Harry onieśmielając się gestem Zayna, cofnął się o krok do tyłu. Mulat widząc loczka, który niepewnie patrzy w ziemię w sekundę znalazł się obok niego i okręcając swoje ręce wokół jego talii chciał dodać mu pewności.
- Lubię Cię takiego. - wyszeptał ciemnooki do ucha tego drugiego, a ten wyrywając się z objęć, speszył się jeszcze bardziej.
- Och, już nie udawaj takiego niedostępnego - prychnął niezadowolny Zayn.
- Skąd ty wiesz czy ja w ogóle wolę chłopców? Co?! To, że ty masz takie skłonności to niestety nie mój problem! - wykrzyczał Harry, nie mogąc uwierzyć, że tamten bezczelnie znów przybliżył się do niego pocierając i tak już dużą erekcją o jego krocze.
- Myślisz, że jestem ślepy? Chodzę z Tobą od sześciu lat do klasy. Nigdy nie miałeś dziewczyny.
- Może po prostu jestem ofiarą losu i nie mogę sobie nikogo znaleźć?
- To z pewnością też, ale nie wmówisz mi, że w szpitalu na Louisa nie patrzyłeś się jak chciałbyś go conajmniej zjeść.
- Tsa co ty możesz wiedzieć, hm? Zresztą przez Ciebie dostałem prosto w twarz i wylądowałem na oddziale.
- Jesteś głupi czy ślepy? Po prostu zdaje sobie sprawę z rzeczy, na którą Ty jeszcze nie wpadłeś - ale to drugie zdanie Zayn powiedział jakby bardziej do siebie - Nie ważne, mam już dosyć - burknął pod nosem zabierając swoją jeansową kurtkę i wychodząc, czaskając dzwiami.
- Nie wiem czy powiem Ci prawdę wcześniej niż sam na nią wpadniesz, ale na pewno przelecę Cię zanim zdążysz mrugnąć okiem - wyszeptał mulat, ale Harry już tego nie słyszał. Był za daleko.
**
Lou67: Dawno do siebie nie pisaliśmy... co robisz?
Hazz34: Nic.
Lou67: A co ma znaczyć ta kropka nienawiści? Co?
Hazz34: A ty przypadkiem nie jesteś zajęty?
Lou67: Skoro do Ciebie piszę to chyba nie, a co to za sceny sceny zazdrości?
Hazz34: Sceny czego?
Lou67: No nie udawaj, bąbelku, że nie wiesz o co mi chodzi.
Hazz34: Czy Ty aby na pewno dobrze się czujesz?
Lou67: W sumie to mam niezłego kaca po ostatniej bibie.
Hazz34: No właśnie
Lou67: Nie wiem co to miało znaczyć, ale nie będe w to wnikał, bąbelku
Hazz34: Możesz przestać z tym bąbelkiem?!
Lou67: Nie.
*Lou67 zmienił/a pseudonim Hazz34 na Bąbelek*
Bąbelek: Ty tak na poważnie z tym? Zmień to w tej chwili!
Lou67: Jak Ci to tak przeszkadza sam to możesz zmienić. A jak cię to podnieca albo chociaż podoba to zostaw
Bąbelek: *wyświetlono
Lou67: Tak myślałem😏
----------------------------------------------
Jak to się mówi, gwiazdkowanie motywuje😘💖😊
CZYTASZ
Friend's Evil || larry
FanficHarold: A Ciebie nazywają Tommo dlatego, że lubisz pomidorówke? 😂😂 Tommo: Od nazwiska. Harold: Bosz... nie mam zielonego pojęcia jak możesz się nazywać, ale to musi być mega zabawne. Tommo: Tomlinson. ----------------------------- Hazz34: Ja nawet...