28

32 1 0
                                    

18.05.2013

Tony

- Ale tu pusto. - Westchnąłem, siedziałem na kanapie wtulony w Lucasa i oglądaliśmy jakiś nudny film.

Ostatnio drzwi od naszego domu praktycznie się nie zamykały, co chwilę ktoś tu przychodził, co chwilę były jakieś imprezy. A teraz jesteśmy tylko we dwójkę bo Alex większość czasu spędza ze znajomymi z kursu.

- Wróci Vicki to znowu będzie pełno. - Powiedział Lu bawiąc się moimi włosami.

- Ale na jak długo? W końcu nadejdzie taki moment że ona i Alex się wyprowadzą a my zostaniemy sami. - Zacząłem bawić się obrączką na moim palcu.

- Nie musimy być sami. - Szepnął mi do ucha lekko je przygryzając.

- Myślisz że to już odpowiedni czas na dziecko? - Zapytałem złączając nasze dłonie.

- Tak, myślę że już jesteśmy na to gotowi. - Obróciłem się szybko po czym usiadłem na nim okrakiem.

- Kocham cię, nawet nie wyobrażasz sobie jak mocno. - Zaczęliśmy się całować.

- Ja też cię kocham. - Lucas zdjął ze mnie koszulkę i odrzucił ją do tyłu, całował mnie po szyi i klatce piersiowej.

- Chodź, to jest wyjątkowa okazja więc zróbmy to w wyjątkowym miejscu. - Wstaliśmy z kanapy i udaliśmy się do szklanego pokoju.

W naszym domu znajdywało się wiele pokoi lecz jeden z nich był wyjątkowy, nikt nie mógł w nim od tak sobie spać i to było dobre bo jak już się w nim było to czuło się wyjątkowość tej sytuacji. Weszliśmy do pokoju i zaczęliśmy się całować, Lucas zdjął swoją koszulkę, odpiął pasek swoich spodni po czym zdjął je razem z bokserkami. Podszedł do mnie, rozpiął moje spodnie i zsunął je na dół. Staliśmy przed sobą całkiem nadzy, Lucas patrzył się mi głęboko w oczy, uśmiechnął się szeroko kładąc rękę na moim policzku.

- Jesteś mój, i to już tak na zawsze. - Pocałowaliśmy się, położyłem go na łóżko po czym usiadłem na niego, zacząłem całować jego klatkę piersiową. - Chcę żebyś ty był pierwszy. - Szepnął Lucas.

- Dobrze. - Całowałem go coraz niżej chcą przygotować go na moje wejście.

- Nie rozumiesz mnie.

- Jasne że cię rozumiem, mam być pierwszy a potem się zamienimy. - Odpowiedziałem nie przestając go całować.

- Nie Tony, chcę żebyś to ty pierwszy był ojcem. - Zamarłem, spojrzałem się na niego nie wiedząc co powiedzieć, uśmiechnąłem się szeroko i wpiłem w jego usta.

- Kocham cię. - Włożyłem ręce pod jego plecy i uniosłem go trochę do góry, wszedłem w niego delikatnie. Lucas jęknął w moje usta i wbił paznokcie w moje plecy. Kochaliśmy się namiętnie i intensywnie. Po wszystkim leżeliśmy spoceni, wtuleni w siebie i patrzeliśmy na gwiazdy nad naszymi głowami. Spojrzałem na niego a on był taki piękny.

- Czuję się teraz jakbyśmy byli nieskończonością. - Lucas pocałował mnie w czoło.

- To dlatego że nasza miłość jest nieskończona. - Wyszeptał splatając nasze ręce.

20.07.2013

Alex

Obudziłam się z dziwnym uczuciem że czegoś zapomniałam, poleżałam kilka minut w łóżku analizując cały wczorajszy dzień, nie mam pojęcia o czym ale na sto procent o czymś zapomniałam. Z uczuciem pustki udałam się do kuchni, wyciągnęłam z lodówki jogurt truskawkowy, usiadłam sobie na szafce i zaczęłam go jeść. Włączyłam radio które stało obok mnie.

You had me at „Hi"Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz