Kidou Yuuto × reader

1.9K 85 11
                                    

Kidou Yuuto - Jude Sharp

,,Mój bohater''

-----

Było już późno. Właśnie skończyłam zajęcia dodatkowe. Chciałam szybko już wrócić do domu, żeby zjeść kolację i iść spać (oj nie ładnie tak myśleć ciągle o jedzeniu!). Podążała za mną grupka dorosłych i najwyraźniej upitych mężczyzn. Skręciłam w następną uliczkę. Coraz bardziej ogarniał mnie niepokój. Zero poczucia bezpieczeństwa. Zaczęli coś bełkotać między sobą, potem ruszyli na mnie. W tej sytuacji mogłam tylko uciekać, ale nawet to mi nie wyszło. Wtedy zza rogu wyszedł młodzieniec w pelerynie. Zupełnie jak super bohater. Po prostu mnie stąd zabrał. Tamci nic już nie mówili. To było trochę dziwne...

  — Dziękuję.— tylko to usłyszał z moich ust.

— To nic takiego.— po czym mnie puścił.

— Gdyby nie ty, rozszarpaliby mnie!— zaczęłam wymachiwać rękoma. On tylko uniósł pytająco brew.

— Znaczy... Nic...— nie mogłam z nim nawiązać rozmowy.

— Mówił ci ktoś kiedyś, że jesteś superbohaterem?— zapytałam po dłuższej chwili.

— W sumie to nie. — odpowiedział krótko.

—  W takim razie ja ci to mówię.— na moje słowa lekko się speszył. Popatrzyłam na zegarek. Jejku, ale późno

— To do zobaczenia!— pocałowałam go w policzek i pobiegłam do domu. Widziałam jak się czerwienił!

xxx

W sumie to nawet nie wiem, kto zaczynał rozmowę. Raz on podchodził do mnie na przerwie, raz ja. Pewnego razu nawet wróciliśmy razem do domu. I wtedy się to zdarzyło.

 — Posłuchaj Kidou.— zaczęłam. — Właściwie.. To czemu wtedy mnie uratowałeś?— spytałam. Przecież mógł sobie tak po prostu iść, pomóc komuś innemu.

— Wtedy nie zdawałem sobie z tego sprawy.— odparł patrząc to w niebo, to na mnie.

— Z czego?— zapytałam nie bardzo rozumiejąc.

— Że cię kocham. 

----- 

Mmmmm gomen, gomen :( Zepsułam wszystko, wiem... W mojej głowie to wyglądało o wiele lepiej, naprawdę! Przepraszam, jeśli was tym nie zadowoliłam. W każdym bądź razie, do następnego! 


Inazuma Eleven One Shots!Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz