kiedy masz okres

2K 84 129
                                    

Reiji
Kończyłaś właśnie układać książki alfabetycznie. Posprzątałaś w pokoju szarowłosego, tak całkiem całkiem. Powycierałaś kurze, umyłaś wszystkie fiolki, poukładałaś papiery oraz inne pierdoły. Ogólnie to miałaś zamiar jeszcze poodkurzać i pozmywać podłogę. Uśmiech nie schodził ci z twarzy. W sumie to zastanawiałaś się czy potem jeszcze nie upiec jakiegoś dobrego ciasta...
Reiji przyglądał ci się zdumiony twoim zachowaniem. Obserwował jak cała w skowronkach od rana sprzątałaś i byłaś wyjątkowo miła dla wszystkich. Nawet jak Ayato wylał na twoją ulubioną bluzkę sos do takoyaki ty go nie zabiłaś!

Shu
Leżałaś na kanapie z herbatą w ręce, przykryta kocem.
- może w czymś ci pomóc?- spytałaś z nadzieją w głosie, nie chciało ci się leżeć, masz tylko okres a nie umierasz!
- nie- odpowiedział krótko Shu który ,odkąd dowiedział się co ci jest zajmował się wszystkim. Nawet ci po podpaski do rosmana skoczył! Ty za to nieszczęsna byłaś przykuta do łóżka. Jedyne miejsce do jakiego mogłaś iść to toaleta, i i tak musiałaś o to walczyć! Bo przecierz ta szuja dupy nie będzie ci podcierać!

Kanato
Szłaś sobie raźnym krokiem do kuchni po coś do jedzonka, nie miałaś ochoty na nic szczególnego ale zobaczy się co lodówka przyniesie. Kiedy weszłaś do pomieszczenia zobaczyłaś Kanato jedzącego ciasto czekoladowe z białym kremem, ustrojony z wierzchu kolorową posypką.
Patrzyłaś się na chłopaka przez chwilę, po czym fioletowowłosy spoglądną na ciebie.
- neee~ co jest ( t/i) -chan?- spytał z ustami umorusanymi czekoladą.
- czemu to jesz? Przecież to jest nie zdrowe i nie dobre! To samo zło! Zęby się psują! Przytyć można!albo pochorować! - zaczęłaś gadać swój monolog. - ale spokojnie! Od dzisiaj zaczynamy zdrową dietę! Zero słodyczy! - zabrałaś chłopakowi talerz i wyrzuciłaś do kosza przysmak...znaczy całe zło świata.
A w tle słychać było pękanie serduszka.

Ayato
Stałaś w drzwiach swojego domu patrząc się na wielgachnego misia oraz reklamówkę słodyczy. Przeniosłaś zdziwione spojrzenie na Ayato.
- he???-
- no co?- zdziwił się chłopak.
- co to- wskazałaś na prezenty- jest?
- nie było cię w szkole
- no i?
- no co?
- ...nie ważne wchodź.- przepuściłaś chłopaka w drzwiach i resztę dnia spędziliście razem, o dziwo czerwonowłosy był mniej upierdliwy niż zawsze.
A wszystko zaczęło się dziś w szkole, ciebie nie było bo musiałaś zostać w domu opiekować się ( rodzeństwem, zwierzakiem, planktonem)
Dziewczyny z klasy nagadały Ayato o okresie i że pewnie cierpisz że cię w szkole ni ma. Nagadały mu takich  rzeczy że naszego wielkiego złego wampira targnęło sumienie...po tym jak dostał w łep od twojej przyjaciółki że ma do ciebie iść i cię pocieszyć. 

Laito

- Laito~- zawołałaś chłopaka stojąc w progu drzwi jego pokoju. Miałaś na sobie super seksi ubranko i dobrze wiedziałaś jak chcesz spędzić dzisiejszy wieczór. Zdziwiłaś się mocno kiedy zobaczyłaś że chłopak leży w łóżeczku, przykryty, śpi sobie. 

Podeszłaś do łóżka zdziwiona, masz zepsuty zegarek? nie może być tak późno!

Szturchnęłaś rudzielca nie mając zamiaru zrezygnować z dzisiejszych planów!co to to nie! Chłopak pokręcił się trochę, następnie otwierając oczy. 

- coś się stało..?- spytał lekko zaspany ocierając swoje zielone oczy. Kiedy już się w miarę rozbudził zobaczył twoje odzienie ( a raczej jego brak dop. Reiji)  spojrzał ci w oczy. 

- nie dzisiaj, głowa mnie boli. - powiedział i przykrył się z powrotem. 

( pytanko do was, co robicie w takiej sytuacji???)

Subaru

Biegłaś po całej rezydęcji szukając białowłosego. Przeszukiwałaś każdy pokój, pytałaś każdego po dwanaście razy ale ten jakby zapadł się pod ziemię. W końcu wybiegłaś do ogrodu, byłaś już trochę zasapana biegiem więc zwolniłaś i po prosty szybko szłaś. W kąciku oka mignęła ci znajoma biała czupryna, pospieszyłaś do Subaru. Stanęłaś przed nim i łapałaś oddech. Chłopak nie za bardzo wiedział o co może ci chodzić i czemu tak, jak wywnioskował, go szukałaś. Już miał coś powiedzieć kiedy ty go wyprzedziłaś.

- Mamy problem!- 

- co się stało?- zmarszczył brwi.

- nie mam okresu już dwa miesiące!- wypaliłaś lekko bardzo zdenerwowana. 

- ja nie mam w ogóle...-






ach!! te rozdziały! 

udało mi się złamać chyba wszystkie stereotypy na temat kobiet w okres! Jak znacie jakieś to piszcie to napisze pozostałych patafianów! 

masło maślane...

czy ja coś tu jeszcze miałam napisać...

chyba nie...

chyba...

dobra! 

do następnego! 

wgl zrobiłam mema! 

to to coś nieśmieszne wyżej! 

Diabolik Lovers/scenariusze Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz