To nie był najszczęśliwszy dzień w twoim życiu...czemu? Bo właściwie to nie żyłaś. Potrącił cię tir i zginęłaś na miejscu. Pogrzeb odbył się parę dni po tamtym wydarzeniu. Uroczystość oczywiście była bardzo smutna, wszyscy płakali bo biedna młoda dziewoja odeszła na zawsze. Na szczęście ci z pogrzebowego poprzyszywali ci kończyny i doprowadzili do stanu " trumna może być otwarta" więc duży plus dla nich!
Serio! Wiecie jak trudno przyszyć nogę by tego widać nie było?! Trudno!
Wracając...
Po jakże smutnej uroczystości rodzina oraz przyjaciele poszli na stypę. Tylko jeden chłopak został przy grobie nad którym było zdjęcie uśmiechniętej (t/i).- To koniec...to naprawdę koniec.-
Taaa to naprawdę koniec, wracam i piszę to po paru latach heh
naprawdę minęło parę lat odkąd to zaczęłam a dziś oficjalnie kończę te scenariusze.
Było mi naprawdę miło pisać to i czytać wasze komentarze
Dzisiaj weszłam na to konto i zobaczyłam że jest już jakieś 62 k? coś takiego i w życiu nie spodziewałam się takich wyników
Dzięki wam bardzo i nie wiem co wam jeszcze napisać więc elo pijcie dużo wody! powodzenia w tych trudnych czasach i ogólnie by was korona nie zjadła.
To pierwsza książka którą kończę aż dziwnie tak XD
ale serio...papa
ps. uważajcie na tiry
CZYTASZ
Diabolik Lovers/scenariusze
FanfictionSiemano jak widać po tytule znajdziesz tu scenatiusze z Diabolik Lovers. jeeeee. Będą tu opisywane różne sytuacje z braćmi z najlepszego anime świata. :)