Rozdział 9 - Żegnaj Mike

1.1K 78 26
                                    


Purple Guy pov.

Gdy restauracja została otwarta, dziesiątki małych gówniarzy wbiegły do środka. Włączając w to Mike'a... Uśmiech wkradł mi się na usta kiedy tylko go zobaczyłem. Dzisiaj jest ten dzień! Dzień w którym się go pozbędę...

Podszedłem do Foxy'ego i zacząłem grzebać mu w systemie.
''Dzisiejszy dzień będzie wyjątkowy...'' Uśmiechnąłem się i poklepałem Foxy'ego po ramieniu.
Wtedy Foxy włączył się i zeskoczył ze sceny, aby pójść pobawić się z dziećmi.
''Ale będzie przedstawienie...''

Kate pov

--- Mike! Mike!--- krzyknęłam. Mike podbiegł do mnie z wielkim uśmiechem.

--- Hej! Potwór chce się z nami bawić!!--- jego uśmiech zrobił się jeszcze większy

--- On ma na imię Foxy głupku!--- zaśmiałam się

--- Cz-cz-czy słyszałem moje imię?!--- zaśmiał się Foxy --- A czy to nie moja najlepsza przyjaciółka K-K-Kate!---

Wiedziałam, że coś było z nim nie tak. Jego głos był bardzo zgliczowany.

--- Wow!--- Mike krzyknął

--- Kate, czy to twój nowy przyjaciel o którym mi mówiłaś?--- Foxy zapytał

--- O tak! On jest twoim wielkim fanem!--- powiedziałam

--- W-w-w takim razie... Przyjaciel Kate jest moim przyjacielem!--- Foxy przytulił Mike'a

--- Co byście powiedzieli na grę w berka? Ja będę gonił!--- Foxy zasugerował

Mike otworzył oczy szeroko zeszczęścia.

--- O tak! Gonisz!--- Mike dotknął Foxy'ego i obydwoje zaczęliśmy uciekać.

Było tak fajnie, że chyba ze dwadzieścia innych dzieci się do nas dołączyło. Jedyne co dało się usłyszeć to śmiech dzieci i radosne krzyki, gdy Foxy próbował je łapać. Odwróciłam się i zobaczyłam, że teraz Mike był ściagny przez Foxy'ego, a ten był bardzo blisko złapania go!

--- Biegnij Mike biegnij!--- śmiechnęłam na głos

Foxy musiał mnie usłyszeć, bo zawrócił i zaczął ścigać mnie. Był bardzo szybki, ale udało mi się go zgubić. Ponieważ gram z nim w berka bardzo często mam całkiem spore doświadczenie.

Cała restauracja była przepełniona śmiechem. Obejrzałam się do tyłu, aby sprawdzić czy Foxy dalej siedział mi na ogonie. Nagle przerażający krzyk przeszył mnie na wylot.

--- Mike?!--- krzyknęłam z całych sił

Byłam przerażona. Foxy wgryzł się w czaszkę Mike'a. Reszta dzieci zaczęła krzyczeć i uciekać w różne strony. Krew była wszędzie.

---MIKE!!--- krzyknęłam --- FOXY PRZESTAŃ! PROSZĘ CIĘ PRZESTAŃ!!!---

Zaczęłam biec w ich stronę ale dwie, duże, brązowe dłonie objeły mnie i podniosły do góry. Próbowałam się uwolnić, ale na marne.

--- MIKE MIKE!!!--- wrzeszczałam, gdy ktoś zabierał mnie do innego pokoju. Skierowałam wzrok w górę, aby zobaczyć kto mnie obezwładnił. Okazało się, że był to Freddy.

--- Puść mnie!!! Muszę iść pomóc Mike'owi!!!--- wrzasnęłam na niego, ale on nie zareagował.
Z oddali wciąż było słychać krzyki innych dzieci... Zaczęłam płakać...

--- Czemu?--- powiedziałam przez łzy próbując schować twarz.

Freddy's pov

Boże... Ten biedny chłopak... Nigdy nie pomyślałbym, że przytrafi się mu coś takiego...
Bonnie i Chica odprowadzali dzieci do ich rodziców, a ja trzymałem Kate w swoich objęciach. Nie chciałem żeby coś się jej stało. Biedna dziewczynka. Płakałai trzęsła się w moich ramionach. Nie miałem zamiaru jej wypuszczać. Mogłoby się jej coś stać, a wtedy nie wiedziałbym co robić.

Córka Purple Guy'a (Tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz