Rozdział 10 - Nie umieraj

1K 73 50
                                    

Purple Guy pov.

Obserwowałem jak reszta pracowników próbowała ratować dzieciaka. Gdy w końcu udało im się wyciągnąć szczękę Foxy'ego z czaszki dzieciaka, jego ciało upadło bezwładnie na podłogę.

Czułem, że mój uśmiech stawał się coraz większy, kiedy próbowali przywrócić go do życia. Nie było mowy żeby wciąż żył z tak dużymi obrażeniami mózgu. Ale bawiło mnie to, że tak bardzo chcieli mu pomóc.

Ale wtedy coś się stało. Chłopak zaczął kasłać krwią.
''Co?! On wciąż żyje?!?'' pomyślałem

Ludzie podnieśli go i zanieśli do karetki.

Ale to że przeżył nie ma znaczenia... Ponieważ jestem pewny, że dostał nauczkę i już tu nie wróci. Zresztą po tym incydencie już nigdy nie będzie taki sam.

Kate pov.

---Freddy?--- zapytałam

Wciąż miał mnie w objęciach. Przestałam się sprzeciwiać już chwilę temu. To było zupełnie bez sensu. Jego metalowe ręce były o wiele silniejsze.

---Tak?--- zapytał
---Myślisz, że z Mike'iem wszystko w porządku?--- zanim zdążył odpowiedzieć Chica weszła do pokoju.

--- Freddy, co się stało z Foxy'm!!---

Freddy postawił mnie na ziemi i podszedł do kurczaka.

--- Nie mam pojęcia i szczerze nie obchodzi mnie to teraz! Co z chłopakiem?!---

--- Żyje, ale prawdopodobnie już nigdy nie będzie taki sam. Stracił część płatu czołowego...--- Chica opuściła wzrok

--- O-on wciąż żyje!--- zaczęłam płakać

Wybiegłam z pokoju i postanowiłam znaleźć tatusia.

--- Tatusiu?! Tatusiu!!--- krzyczałam

Pobiegłam do jego bióra, ale go tam nie było. ''Gdzie on jest?''

Nagle wpadłam na kogoś... Spojrzałam w górę myśląć, że to tatuś... Ale był to pan Phone Guy...

--- G-gdzie  jest t-tatuś?---

Czułam się jak małe dziecko, ale naprawdę się martwiłam. Co jeśli Foxy jemu też coś zrobił!

Pan Phone Guy wziął mnie na ręce.

--- Wszystko w porządku. Musi tylko porozmawiać z policją.--- powiedział, wychodząc razem ze mną na zewnątrz.

--- Czy tatuś pójdzie do więzienia?!---

---  Nie! Skąd. Muszą mu zadać tylko kilka pytań na temat Foxy'ego i dlaczego był taki zgliczowany.--- wytłumaczył, wsadzając mnie do jego samochodu.

Trochę się uspokoiłam i próbowałam przestać pociągać nosem. Pan Phone Guy usiadł na miejscu kierowcy i odpalił silnik.

--- Wszystko będzie w porządku. Twój tata potrafi wyjść z każdej sytuacji bez szwanku! Nie masz się czym martwić.---

Poczułam się o wiele lepiej kiedy mi to powiedział.

--- Gdzie jedziemy?--- wyjrzałam za okno

--- Twój tata powiedział, żebym odwiózł cię do domu, kiedy on będzie rozmawiał z policją.---

--- Aha.--- wciąż byłam odwrócona w stronę okna i próbowałam otrzeć łzy. Zauważyłam, że pan Phone Guy uśmiechał się do mnie.

--- Jesteś taka rozkoszna.---

Po niedługim czasie zasnęłam.

----------------------
Hej ludzie. Wiem że znowu umarłam, ale niektórzy już pewnie do tego przywykli. Chciałam pogratulować i podziękować tym którzy czekali i czekają na kolejne rozdziały mimo mojego nie ogarnięcia. Dziękuję ^•^

Córka Purple Guy'a (Tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz