Rozdział 12 - Wszystko w porządku tatusiu?

1.1K 78 149
                                    

[Uwaga! W tym rozdziale występują raczejdrastyczne...teksty(?). Czytasz na własne ryzyko]

Purple pov.

Kate nie wychodzi z pokoju od dwóch tygodni. Siedzi tam z tym swoim głupim kotem. Nie chciałem żeby była taka smutna.
Nie pozwalała mi wejść do pokoju. Nawet Phone Guy próbował, ale zamknęła drzwi. Chciałem być miły, ale powoli zaczyna działać mi to na nerwy. Nie bierze leków, ani nie chce nic jeść. Jeśli nie będzie brać tych leków, to za jakiś czas będzie tego żałować...

Chciałem wyłamać drzwi, ale któregoś dnia zobaczyłem jak je otwiera, żeby wypuścić kota. I wtedy wpadłem na pewien pomysł.

Poszedłem do kuchni, gdzie znajdował się kot.

Meow!

Ta głupia kulka futra nigdy się nie zamyka.

Nadepnąłem kotu na głowę.
Jego ciało trzęsło się chwilę pod moim butem. Niedługo potem na podłodze pojawiła się krew.

--- Świetnie... Bałagan do sprzątnięcia. Nie przemyślałem tego. ---

Podniosłem martwego kota i wyrzuciłem go do worka na śmieci. Następnie wyniosłem na zewnątrz i zakopałem, aby Kate nigdy go nie znalazła.

Za jakiś czas Kate wyjdzie z pokoju, żeby poszukać kota...

Kate pov.

Kotek wciąż nie wracał... Ciągle otwierałam drzwi by sprawdzić czy go tam nie ma. Minęły już ze dwie godziny i zaczynałam się martwić... Prawdopodobnie nic mu nie jest...może chciał pobawić się na zewnątrz lub coś w tym stylu...

Usiadłam na łóżku i zaczęłam rozmyślać.
Powodem przez który nie chcę wyjść z pokoju jest to, że nie chcę wracać do restauracji. Po tym co się tam wydarzyło, to miejsce trochę mnie przeraża. Ale wiem, że i tak będę musiała kiedyś tam wrócić.

Minęła kolejna godzina, więc postanowiłam wyjść i poszukać kotełka.

Purple pov.

''Kotku? Kici kici!" - usłyszałem szeptającą Kate.

Uśmiechnąłem się. Wiedziałem, że mój plan zadziała.

--- Kate? Skarbie, coś się stało?--- zapytałem próbując wyglądać na najbardziej przejętego jak tylko mogłem.

--- Nie mogę znaleźć kotka.--- powiedziała, zaglądając pod kanapę.

To było wspaniałe uczucie móc znowu zobaczyć moją dziewczynkę. Dwa tygodnie to stanowczo za długo!
Muszę przyznać, że wkurza mnie to, że woli szukać jakiegoś kota niż porozmawiać z własnym ojcem.

Od chrząknąłem próbując zwrócić jej uwagę, ale nie słuchała. Byłem coraz bardziej zły.

--- Kate!--- krzyknąłem

To jużzwróciło jej uwagę. Spojrzała na mnie tymi pięknymi, brązowymi oczami.

--- Tak tatusiu?--- przestała wypatrywać tego sierściucha i zaczęła na mnie patrzeć.

Ugryzłem się w język powstrzymując się od powiedzienia czegoś nie miłego. Nie chciałem, żeby się na mnie obraziła.

--- Kiedy ostatni raz zażywałaś swoje tabletki?--- próbowałem ukryć moją złość, ale widząc mine Kate zdałem sobie sprawę, że nie wychodziło mi to najlepiej.

--- Wzięłam je dzisiaj rano... Tatusiu, wszystko w porządku?--- zapytała

Wciąż byłem wkurzony, ale ugryzłem się jeszcze mocniej, żeby nie zacząć na nią krzyczeć.

--- Ta. Czemu pytasz?---

--- Bo twoja skóra wygląda jakby była fioletowa... Czy zjadłeś coś nieświeżego?---

Otwarłem szeroko oczy.
"Cholera!! Muszę bardziej uważać!"

--- Tak, tak skarbie. Tatuś musi skoczyć do sklepu dobrze?! Za-zawiazę cię do restauracji, żeby Phone Guy miał cię na oku!--- szybko złapałem kluczyki do samochodu i Kate.

Cholera!!! Jedynym sposobem na pozbycie się fioletowej skóry jest zabicie kogoś, a Kate nie może zobaczyć jak robię coś takiego! Nie chcę jej tak teraz zostawiać, ale to mój jedyny wybór.

*Później*

Kate pov.

Tatuś nawet nie odprowadził mnie do restauracji. Kiedy wysiadłam z samochodu on odjechał. Czy z tatusiem wszystko dobrze?

Weszłam do środka i zaczęłam wołać Pana Phone Guy'a.

--- Panie Phone Guy?--- krzyknęłam, ale nikt nie odpowiedział. Poszłam do jego bióra, ale tam też go nie było.

Chciałam zapytać Freddy'ego i reszty, ale byli wyłączeni. Wtedy zdałam sobie sprawę z tego, że byłam sama w restauracji.

_________________
Łączmy się miłośnicy kotów
[*] znicz dla biednego koteczka

Córka Purple Guy'a (Tłumaczenie)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz