XIX. I CO TERAZ?

22 12 0
                                    

                Obudziłem się i marzyłem o kolejnym spotkaniu z Amelią

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

                Obudziłem się i marzyłem o kolejnym spotkaniu z Amelią. Daisy również wstała. Pytała jak minął mi wczorajszy wieczór, ciągle ją okłamywałem. Powiedziałem, że oglądałem telewizję. Oj ty mój biedaczku, zostawiłam cię samego. Przepraszam. Może jutro gdzieś wyjdziemy razem? Ok.

Wyszedłem do pracy. Zająłem się papierkowością. Dzień szybko minął. Wracałem do domu i nagle coś mnie tknęło. Zawróciłem i pojechałem do jej domu. Wyłączyłem telefon. Tylko ja i Amelia, nikt więcej. Zadzwoniłem dzwonkiem. Słyszałem jak ktoś zbliża się do drzwi. Gdy w progu stanęła Amelia serce o mało mi nie wyskoczyło. Zaczęliśmy się całować. Zakluczyłem drzwi. Przeszliśmy do sypialni. Kocham cię!- wykrzyczałem. Ja ciebie też. Przez te wszystkie lata, cały czas o tobie pamiętałam. Cii... Już nic nie mów...

To było cudowne. Dwa ciała połączyły się w jedno. Spędziliśmy namiętne chwile... Leżeliśmy obok siebie, wpatrzeni jak w obrazek. Nie mogliśmy się sobą na cieszyć. Po tych wszystkich latach nasze serca zostały połączone nierozrywaną nicią miłości. Zasnęliśmy. Gdy nastał ranek poszedłem do kuchni. Nie mogłem nic tam znaleźć by przygotować śniadanie, więc odwiedziłem sklep nieopodal. Po powrocie zająłem się przygotowywaniem jedzenia dla Amelii. Wszedłem do pokoju położyłem śniadanie na stoliku nocnym i obudziłem ją.

-Cześć kochanie, jak się spało?

-Cudownie.

-Przyniosłem ci śniadanie.

-Dziękuję.

Gdy zjedliśmy, włączyłem telefon. Miałem 15 nieodebranych połączeń. Wszystkie od Daisy.

-Skarbie?

-Tak?

-Muszę ci o czymś powiedzieć. Ja mam narzeczoną, lecz to już nic dla mnie nie znaczy.

­Amelia milczała. Odezwała się do mnie po 5 minutach. Musisz jej o wszystkim opowiedzieć. Dobrze. Pojadę do domu i zabiorę swoje rzeczy. Mogę u ciebue zamieszkać? Nic nie odpowiedziała. Podeszła i pocałowała mnie w czoło. W drodze do domu zastanawiałem się jak wytłumaczyć to wszystko Daisy. Miałem pustkę w głowie. Przekręciłem zamek w drzwiach. Stokrotka podbiegła do drzwi.

-Gdzieś ty do licha był?!

-Muszę ci coś powiedzieć.

-Słucham?

-Nie możemy już być razem. Mam kogoś.

Daisy rozpłakała się. Wyjąkała tylko: „Jak to? Dlaczego? Czy było ci ze mną źle?"

 Wyjąkała tylko: „Jak to? Dlaczego? Czy było ci ze mną źle?"

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Nie. Spędziliśmy cudowne chwile, lecz ponownie zakochałem się w dziewczynie z przed 15 lat.

Spakuję się i już wychodzę. Przepraszam. Poszedłem do sypialni po ubrania. Zabrałem szczoteczkę z łazienki i garnitury z garderoby. Żegnaj. Kluczyki od domu położyłem na stole.

 Kluczyki od domu położyłem na stole

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

 Pojechałem do Amelii. Jestem. Nawet nie wiesz jak się cieszę, że jesteś tu przy mnie. Ja również się cieszę. Czekałem na to 15 lat. Do wieczora nadrabialiśmy te wszystkie lata. Nie kończyły nam się tematy. Okazało się, że chłopak, w którym się podkochiwała, wykorzystał ją. Spędziliśmy romantyczny wieczór przy winie. 

Położyliśmy się do łóżka, lecz czas dla nas nie istniał

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Położyliśmy się do łóżka, lecz czas dla nas nie istniał. Ciągle rozmawialiśmy o tamtych latach. W końcu zasnęliśmy...  

Przy blasku LunyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz