Każde z nas pojechało do pracy. Siedziałem w biurze i wpatrywałem się w zdjęcie Amelii, stojące na moim biurku. Nagle wpadłem na pomysł, by moje szczęście pracowało u mnie w firmie. Bez większego zastanowienia, wyjąłem telefon i wybrałem numer Amelii, lecz ta nie odebrała. Zająłem się dalszą pracą, sądziłem, że oddzwoni. Nie myliłem się. 10 minut później moja komórka, zaczęła wibrować.
- Dzwoniłeś?
- Tak kochanie.
-Czegóż twoja duszyczka pragnie?
-Wpadłem na genialny pomysł.
- Zamieniam się w słuch.
-Co ty na to, abyś pracowała u mnie w firmie?
-Po powrocie miała to zaproponować- śmiała się.
-Widzisz? Czytamy sobie w myślach.
-Dokładnie.
-Czyli rozumiem, że się zgadzasz?
-Tak. Musze kończy. Idę złożyć wypowiedzenie.
-Ok. Kocham.
-Ja ciebie też.
Wyszedłem wcześniej z pracy i zarezerwowałem stolik w naszej ulubionej Sky Restaurant. W domu wyprasowałem garnitur oraz wybrałem najpiękniejsza suknię z szafy Amelii. Zabrałem to wszystko do samochodu. W drodze do firmy Amelii kupiłem bukiet czerwonych róż.
W kwiaciarni była ta sama pani co poprzednio.
- I jak udało się?
-Co miało się udać?
-No to z ukochaną.
-Ach tak udało się.
-Życzę szczęścia.
-Dziękuję.
-50 £ poproszę.
- Proszę 100 £. Reszty nie trzeba.
-Do widzenia!
Pojechałem pod jej firmę. Napisałem, że idę do góry i że mam dla niej niespodziankę. Zabrałem suknię i rozpoczęła się wspinaczka do jej biura.
Wszedłem, wręczyłem jej kwiaty i powiedziałem, aby ubrała suknię. Wyglądała zjawiskowo. To co to za niespodzianka? Zabieram cię na romantyczną kolację. Musimy uczcić to, że rozpoczynasz nową pracę. Zeszliśmy do samochodu i ruszyliśmy w drogę. Po 30 minutach dojechaliśmy. Witamy państwa ponownie- rzekła pani Smith. Dobry wieczór. Siedzieliśmy przy tym samym stoliku, co ostatnio. I znów zamówiliśmy ostrygi. Tym razem bardziej mi smakowały. Nic nas nie ograniczało. Tańczyliśmy do woli. Wszystko wydawało się takie proste. Ja i Amelia. To było coś wyjątkowego. Wracaliśmy do domu. Nawet wtedy nasza miłość dawała się we znaki. Co chwilę musiałem zjechać na pobocze i pocałować Amelię. Gdy dojechaliśmy do domu nadal nie mogliśmy przestać okazywać sobie uczuć. Ona poszła się myć, a ja w tym czasie rozsypałem płatki róż po całej sypialni.
Wyszła z łazienki, wtedy zakryłem jej oczy opaską i zaprowadziłem do pokoju. Gdy zobaczyła te wszystkie płatki oraz świece rozświetlające całe pomieszczenie jaskrawym blaskiem nie mogła powstrzymać łez. Przeżyliśmy razem kolejną namiętną noc...
CZYTASZ
Przy blasku Luny
RomanceOpisuje ona przeżycia Marcina zakochanego w przepięknej i wrażliwej Amelii.