Jest 17:30, dyskoteka o 20.
W czasie oczekiwania na dwudziestą, dostałam kilka wiadomości od:Stalker:Dzisiaj.
Leila<3:To zakład prawda?
Stalker:Nie.
Leila<3: To po co tak nagle się mnie uczepiłeś? A może tam nie pójdę?
Stalker:Pójdziesz.
Leila<3: Odpowiedz na wcześniejsze pytanie.
Stalker: Bo się w tobie zakochałem?! No to chyba oczywiste.
Leila<3:Oczywiste jest to, że nie idę.
Owszem, byłam w pełni gotowa iść, ale ja po prostu tego nie chce.
Nie chce znów wiedzieć że to tylko zakład.
Nie chce znów się zbłaźnić.
Nie chce znów wylewać łez.
Chce żyć jak wcześniej, i tyle.
Jeżeli tam nie pójdę, będzie jak było. Nudne życie powróci.
Poszłam do kuchni i wyjęłam z lodówki pudełko lodów czekoladowych.
Usiadłam przed telewizorem i zaczęłam
je jeść. Chyba muszę powiedzieć o tym wszystkim dziewczynom.
-Jane, Martha. Przyjedźcie do mnie.-zadzwoniłam do obu, a po wypowiedzeniu tych dwóch zdań rozłączyłam się.
Po około piętnastu minutach przyszły.
-Co jest?-spytała Jane.
-Wszystko. Chodzi o...
Opowiedziałam im o wszystkim, o F i o spotkaniu. I też o tym że nie idę...-Mózg cie boli? No kobieto! Przyjaźnisz się z jakimś fajnym chłopakiem, nie wiesz kto to a wręcz pożera cie ciekawość, I NIE CHCESZ SIĘ SPOTKAĆ?!-wykrzyczała Martha.
-Idziesz. I tyle.-Powiedziała zupełnie poważnie Jane.
Po czym obie wzięły mnie na ręce i niosły aż do szkoły.-Widzicie, nie ma tu nikogo podejrzanego. Będę tu sobie siedziała.
-Czekasz na kogoś, czy coś się stało haha?-nie wiedzieć czemu dosiadł się do mnie Finn. Ugh
-A co? Przecież to oczywiste że cię to nie obchodzi.
-Mów do cholery!
-Tak czekam.
Spojrzał mi w oczy i....———————————————————
HAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHAHHAAHAHHAHAHAHAG No zabijcie mnie już!
CZYTASZ
Stalker||F.W.[UKOŃCZONE]
FanfictionNie usune tego gowna bo ma kurwa 24k odsłon. Ale do cholery nie czytaj tego, o ile jeszcze masz zdrowe zmysły. Do pewnej 18 letniej Leili Wheeler ktoś zaczyna wysyłać wiadomości, przez co jej świat obróci się o 180 stopni. Dowie się kim jest jej „St...