Zielony płaszcz ( Java x Crosshairs )

472 25 21
                                    

Dedykacja dla Wicia420.

* Java *

Mam go dość ! Przemądrzały mech ! Nic tylko podrywy w procesoże ! Gdzie ja mam tą snajperkę ! Szukam jej po całym pokoju i nie ma jej. Znalazłam. Po 2 godzinach !!!
Idę odnieść temu idiocie snajperkę. Wale w drzwi do jego pokoju. Po chwili otwiera.

- Masz. Swoją. Zjebaną. I. Zgrzybiałą. Snajperkę.- syczę do niego i wciskam mu w ręce jego broń .

- Señorita......- i zaczął, ale mu przerwałam.

- Nie, znaczy nie Crosshairs.- warczę.- Wolała bym umówić się z Hound'em niż z tobą.

- Ranisz mnie señorita.- złapał się teatralnie za iskrę, a ja tylko prychnęła mi odeszłam w stronę stołówki.

Usiadłam przy stoliku z Sunshine ( BlackoutTfp ), Surprise ( PinkiePotter ) i Luną ( dodałam moją OC. Nie przeszkadza ci ?). Zaczęłyśmy jeść i rozmawiać. Dziewczyny jak zwykle wypytywały o co poszło z Crosshairs'em, a ja tylko odpowiedziałam, że mnie znów zdenerwował.

- Potraktowałaś go nie miło.- zaczeła Su.

- Zgadzam się z Su.- dodała Sun, a Luna przytaknęła.

- Wiem, ale nie umiem mu wybaczyć tego, że on specjalnie mnie rani.- szepłam.

Po kolacji poszechodząc przez hangar transformowałm sie i włączyłam holoform. Następnie udałam się do swojego pokoju i wziełam długą kąpiel. Gdy położyłam się na łóżku, sięgłam po tableta i zaczęłam czytać na nim jedną z ziemskich lektur. Opowiada o dziewczynie Kitty z problemami takim jak moje i o chłopaku Kai'u w zielonym płaczczu, który jest zakochany w dziewczynie. Gdy skończyłam czytać odłożyłam ludzki dat-pad i poszłam spać.

// Sen //

Ciemność. Cisza. Pustka. Czarna dziura. Po chwili wrzask. Wystrzelony pocisk. Płacz. Łkanie. Błaganie. Złowrogi śmiech. Dźwięk samolotu. Trzepot skrzydeł. Obraz się wyostrzył i ukazali się matrwi wszyscy moi przyjaciele. Su obok Smokescreen'a, Luna przytulona do Drift'a, a między nimi małe iskrzątko. Zaczęłam płakać, gdy zobaczyłam Cross'a podbiegłm do niego i złapałam za jego zimną dłoń.

-To twoja wina Java.- wychrpiał i zgasł.

- Nie....- przytuliłam go do siebie ze łzami w optykach.

//Koniec snu//

Obudziłam się zalana potem. Była 4.00 rano. Wstałam z łóżka i wszyłam z pokoju, pokierowałam się na plażę. Usiadlam na piasku, patrzyłam na ocean i na wolny wschód słońca. Nagle poczułam na ramionach coś ciężkiego. Spojrzałam na ramiona i zobaczyłam na nich zielony płaszcz. Odwróciłam głowę w stronę tego co mi go dał. Crosshairs usiadł obok mnie i spojrzał na mnie z uśmiechem.

- Ja przepraszam, Cross.- powiedziałam cicho.

- Nic się nie stało señorita.- przytulił mnie do siebie.

Rozmawialiśmy jeszcze chwilę. Gdy słońce wzeszło do połowy, Cross popatrzył ma mnie, a ja na niego. Pocałował mnie lekko jakbym było z jakiegoś kruchego tworzywa.
Pogłębiałam go. Nie ma to jak romantyczna chwila. Pocałunek na plaży podczas wschodu słońca.

Hej napisałm go wreszcie. Reszte shot'ów postaram napisać przed świętami, a jak nie to będą to shoty świąteczne.

~ShadowWolfLuna

One-Shot. Transformers. [ZAKOŃCZONE]Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz