fall away rock

1.2K 194 46
                                    

[K/w]włosa uchyliła powoli ociężałe powieki. Świat dookoła wirował, nic nie miało wyraźnych kształtów, a światło jakby gdzieś zniknęło. W następnym momencie poczuła ucisk na nadgarstkach oraz kostkach. Zaczęła coraz bardziej chaotycznie się poruszać, a do otumanionego umysłu docierało przerażenie.

  Już miała krzyknąć, lecz jej oczom ukazała się struga światła z zawieszonej tuż pod sufitem lampy. Wszedł pod nią nikt inny tylko chłopak, z którym przetańczyła cały wieczór.

  - [T/I], [T/I]...naprawdę myślałaś, że możesz mnie powstrzymać? - zapytał, a jego głos rozniósł się echem po pustej sali. Do jej uszu
dotarła także stłumiona muzyka. Bakugou tanecznym krokiem zbliżył się do niej. - Naprawdę myślałaś, że nie wiem co się dzieje?

  Dziewczyna spuściła głowę. Potwór.

  - Miałaś pewnien plan. Ja także. Różnica między nami jest taka, że ja nie dałem się zwieść. Ja zawsze wygrywam, zapamiętaj to. - powiedział, a nieopodal nich coś upadło na ziemię z głuchym hukiem. [T/I] spojrzała gwałtownie w tamtą stronę, aby ujrzeć bezwładne ciało zakładnika, za które Katsuki chciał pieniądze. Wokół trupa rozlała się
kałuża tej samej barwy, co oczy okrutnika przed nią. Usłyszała rechot chłopaka, a pod jej powiekami zebrały się łzy.

  - Zapłacisz za to. - warknęła łamiącym się głosem.

  - Ja? Szczerze w to wątpię. Zawsze zgarniam to, czego chcę i nie muszę za to płacić, jak to określiłaś. Myślałaś, że ta akcja z okupem by się udała? Doszlibyśmy do porozumienia?

  [T/N] niechętnie, powoli skinęła głową i skuliła się w sobie, widząc gniew oraz obłęd czające się w złowieszczych tęczówkach Bakugou.

Blondyn nagle nachylił się nad jej twarzą i złożył stanowczy pocałunek na jej rozchylonych wargach. Jego odpowiedniczki rozszerzyły się jeszcze bardziej w nonszalanckim, niegdyś niegroźnym, w tamtej chwili szalonym uśmieszku.

  Sięgnął ręką za siebie i nagle tuż przed jej twarzą pojawiła się lufa pistoletu. Dokładnie widziała połysk broni oraz ciemność czającą się we wnętrzu skąd miałaby wylecieć kula.

  - Nie ma czegoś takiego jak porozumienie między dobrem a złem, naiwna istoto. - odparł, a były to ostatnie słowa, które [T/I]
usłyszała w swoim życiu. Rozległ się huk wystrzału, który długo potem dźwięczał w uszach Katsukiego i znikał powoli pomiędzy ścianami niegdysiejszej hali taneczej swingu.

𝐃𝐚𝐧𝐜𝐞.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz