Pyro obudził się na starym, rozpadającym się moście. Spojrzał w rozciągającą się pod nim przepaść na dnie zauważył coś co przypominało rzekę krwi. Nagle z tej rzeki zaczęły się wynużać wielkie czerwone jabłka które zaczęły się zbliżać do niego. Zaczął uciekać, ale nie mógł się przesunąć o nawet centymetr z obawy, że most się zerwie a on spadnie w dół. Usłyszał trzask desek za sobą, odwrócił się i zobaczył za sobą swojego przyjaciela.
CZYTASZ
Pyro zjadł jabłko
HumorTrolle w Narni! Opowieść powstała wyłącznie w celach humorystycznych. To wszystko powstało pewnej soboty o 2:12.