Myśli

27 1 0
                                    

Siedzę sama w pokoju, w którym panuje mrok i głucha cisza. Jestem pozostawiona sama sobie. Myślę o rzeczach, o którzy myśleć się nie powinno. Kolejny raz próbuję się uśmiechnąć, ale moje mięśnie zapomniały jak to się robi. Myślę. Myślę. Myślę... to jedyne na co mnie stać. Od wielu godzin nie zmieniałam pozycji, a moje mięśnie aż krzyczą z bólu, ale nie słucham ich. Zagłuszają je moje myśli. Siedzę i patrzę w czarną otchłań. Czasem zastanawiam się jak wyglądałyby moje myśli gdyby miały kolor. Albo jakby to było czytać innym w myślach... może jest ktoś tak zepsuty jak ja? Ktoś to jest tak samo nadwrażliwy na ten pieprzony świat? Ale to nie ważne. Najważniejsze, (najgorsze) że moje serce dalej bije, a już nie powinno.

Po co udawać?Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz