Sama czasem nie wiem czy jestem smutna, czy tylko to sobie wmawiam. Z jednej strony czuję, że nie mam wielkich problemów i powinnam być szczęśliwa, ale z drugiej czuję w sercu dziwne ukłucia. Jakby sople lodu powoli się we mnie wbijały, uśmiercając mnie. Sama nie wiem czy potrzrbuje pomocy, czy tylko wymyślam problemy. Wychodzi na to, że nic nie wiem...