Słońce wstaje
powoli unosząc się
a świat leży
Nie może wstać ,
odbić się od dna.
Wyciśnięty do cna,
wieczny koszmar bez ustanku trwa...
Nikt nie ma siły wstać
pogrążamy się w nadziei i słowach.
Nie mówimy co czujemy .
Nie pokazujemy że kochamy .
jedynie złudnie się uśmiechamy
Nawet już nie próbujemy wstać
zero łez , maska na maskę,
,czarny humor
^Każdy taki jest^, ^inni mają gorzej^
Krew i płacz których nie widać
Dusimy się we własnych myślach
Nie zaczerpniemy oddechu przez takie zachowanie
Oszukujemy duszę
Wiążemy serce
Nasz wewnętrzne demony
Będą nas niszczyć
Nasze myśli jak kajdany
Ciągną nas w dół
Nasz głowa jak więzienie
Nie da odetchnąć
będziemy głębiej i głębiej
będziemy Śpiący bez oddechu
nawet deszcz szczęścia nas nie obudzi
z tego pięknego snu o bezsilności
CZYTASZ
Depresant
PoetryPodróż kogoś, kto zgubił się we wszystkim i nie widzi nic, mimo podobno pięknych widoków Nie spoglądajcie tylko na zewnętrzną warstwę, bo się zgubicie.