Po powrocie do rezydencji Megan od razu została zatrzymana przez Scarlett.
-Megan zrobiłaś to co ustaliłyśmy?- zapytała.
-Tak, ale ja nadal uważam, że to zły pomysł i mogą być z tego kłopoty. -odpowiedziała szatynka.
-Spokojnie wszystko będzie dobrze! Zaplanowałam to idealnie, a na błędy nie ma tu miejsca.- dodała Scarlett z spokojem wymalowanym na twarzy.
-Zdajesz sobie sprawę, że gdy Marinette się o wszystkim dowie to będzie wściekła?
-Tym będziemy martwić się później, a teraz kontynuujemy.
-Dobra.-westchnęła dziewczyna, a następnie spojrzała w stronę zegaru wiszącego na ścianie. Wskazywał on 17.00, czyli odpowiedni moment na dalsze części planu. Nastolatka wyjęła z kieszeni telefon i zadzwoniła do przyjaciółki. Granatowowłosa odebrała po dwóch sygnałach.
-Hej Marinette, niestety nie mogę dziś do Ciebie przyjść, bo...- nie dokończyła z powodu głośnych krzyków Scarlett.
-Ratunku! Adrien potrzebuje pomocy! Szybko!
-Czekaj, Megan co się tam dzieje, halo?!- Marinette była przerażona.
W tym momencie nastolatki przerwały połączenie.
-Brzmiałam naturalnie?- zapytała z zwycięskim uśmiechem blondynka.
-Aż za bardzo. Co teraz?
-Teraz idziesz zabrać Nathalie pilota, który odpowiada za okna następnie, ja zamykam drzwi do pokoju Adriena na klucz, który zabieram ze sobą, na koniec chowamy się za półką z płytami cd i obserwujemy rozwój sytuacji.
Megan posłusznie wykonała swoje zadanie. Jednak idąc z powrotem zauważyła coś dziwnego. Drzwi do gabinetu Gabriela były otwarte, a jej uwagę przykuły dziwne zapiski leżące na biurku. Pomimo ogromnemu strachu i wielkiej ciekawości, nie mogła wejść do środka, z powodu zbliżającego się mężczyzny. Wuj ominął ją z pogardą i wszedł do środka zamykając się tam z hukiem.
Gdy w końcu dotarła do pokoju kuzyna, niebieskooka już na nią czekała. Szybko wykonały wcześniej ustalone czynności i udały się do kryjówki.
-Ty naprawdę myślisz, że Biedronka się zjawi?- rozmawiały szeptem.
-Oczywiście, Marinette zaraz tu będzie, jaj ukochany potrzebuje pomocy, więc nie ostawi go na pastwę losu.
Niczego nie świadomy chłopak wyszedł z łazienki i usiadł na łóżku z książką w ręce. Po chwili przez okno wskoczyła Biedronka we własnej osobie.
-Szybko naciskaj na ten pilot, teraz!
Po wciśnięciu klawisza na okna nasunęły się rolety ochronne używane tylko w niebezpiecznych sytuacjach. Biedronka patrzała na Adriena, a Adrien na Biedronkę. Oboje nie wiedzieli co się dzieje. W pomieszczeniu panowała dość napięta atmosfera. Megan była na siebie zła, że zgodziła się na tego typu sytuację. Jednak nikt nie przewidział dalszego rozwoju akcji...
------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że rozdział się spodoba;)
YOU ARE READING
Miraculum: Zaufaj mi
FanfictionSpokojne życie Adriena i Marinette komplikuje się, gdy czwórka nowych uczniów dołącza do ich klasy. Każdy z nich jest inni i każdy z nich skrywa swoją tajemnicę...