Magan wracała spokojnie do domu, podziwiając widoki Paryża. Nagle zdarzyło się coś zdumiewającego. Z kieszeni jej bluzy wyleciało małe, pomarańczowe stworzenie. Było to kwami o imieniu Trixx.
-Popatrz Megan!- zapiszczało dziewczynie do ucha, a gdy ta uniosła głowę westchnęła z zrezygnowaniem. Na dachach budynków rozgrywała się walka Biedronki i Czarnego Kota z nowym super-złoczyńcą. W oddali natomiast siedziała inna bohaterka, Pszczoła.
- Czy ja naprawdę muszę ją pilnować dwadzieścia cztery na dobę, ach. Trixx transformuj mnie!- w tym momencie nastolatka przemieniła się w Lisicę. Skakała z budynku na budynek, aż znalazła się za przyszłą obrończynią miasta.
-Co Ty tu robisz?- rzekła z ironią.
-Oh Megan, nie strasz mnie tak, chyba widzisz, że siedzę.- odpowiedziała.
-Ta jasne, jedyne co widzę to Twoje nieodpowiedzialne zachowanie. Scarlett przecież prosiłam Cię, żebyś na razie poczekała!
-Dlaczego miraculum lisa może być aktywne, a pszczoły to już nie? Poza tym tak bardzo chciała zobaczyć jak radzi sobie ta dwójka, czy nie powinniśmy im powiedzieć kim są.- mówiąc to wskazała palce na przyjaciół nadal próbujących pokonać wroga.
-Stop. Nie, nie, nie i jeszcze raz nie. Pod żadnym pozorem nie możesz im nic powiedzieć! Widzisz dlatego właśnie mi wolno używać mocy.
-Czy nie chcesz żeby byli szczęśliwi razem, tylko wolisz, żeby cierpieli w samotności i niewiedzy, tak?
-Oczywiście, że chce ich szczęścia, ale oni sami muszą odkryć prawdę. Zaufaj mi, wiem co mówię. I jeśli, nie chcesz, żebym naskarżyła mistrzowi to lepiej mnie słuchaj, a teraz zachowujmy się naturalnie. Idą.
Zza jednego z drzew wyłonili się Biedronka i Czarny kot, którzy byli już bardzo zmęczeni.
-Kim wy jesteście?- zapytał zdziwiony chłopak.
-Hej! Ja jestem Lisica, a to jest Pszczoła. My również jesteśmy posiadaczkami miraculum i od teraz będziemy wam pomagać w walce z Akumami.
-A ja tylko czasem, bo mam bardzo napięty grafik i różne zajęcia. Zazwyczaj jestem wolna w środy, piątki...-rozpoczęła wyliczanie blondynka.
-Jeśli powiesz jeszcze jedno słowo to osobiście odeślę Cię do Władcy Ciem.- Lisica zwróciła się do Pszczoły.- Przepraszam was za nią, jest nowa i dopiero się uczy.- tym razem zwróciłaś się do pozostałej dwójki.
-A więc mamy do czynienia z doświadczoną osobą?- zaśmiała się Biedronka.
-Mam swój naszyjnik od 4 lat, więc obiecuję wam moje stu procentowe zaangażowanie. A teraz, do zobaczenia.- chwyciła Pszczołę za rękę i obie zniknęły w oddali.
-Kocie, ja też muszę lecieć zaraz się przemienię, ale myślę, że dogadamy się we czwórkę i będzie super. Papa.
W posiadłości czekała już zniecierpliwiona Laura wraz ze swoją mamą, która jednocześnie była ciotką Adriena. Na szczęście cała trójka wparowała do domu jak na zawołanie.
-No nareszcie! Myślałam, że się zgubiliście. Skoro już jesteście to muszę coś powiedzieć. Gabriel przydzielił wam już pokoje.- wypowiadając te słowa każdej z dziewczyn wręczyła klucze.- Teraz razem z Laurą i Scarlett wybieramy się na zakupy i do spa. A ty Megan zajmij się rozpakowywaniem bagaży, następnie przygotuj kolację, bo na pewno będziemy bardzo głodne. Następnie z hukiem zatrzasnęła za sobą drzwi.
-Czyli kolejne interesujące popołudnie, świetnie!- powiedziała szatynka.
Adrien nigdy nie mógł tego zrozumieć. Dlaczego ciocia Isabel traktuje dwie ze swoich córek jak księżniczki, a Megan jest przez nią odrzucana i wręcz poniżana. Bardzo go to bolało, bo właśnie tą ze swoich kuzynek lubił najbardziej. Niestety, jego rozmyślenia przerwał dzwonek do drzwi.
-------------------------------------------------------------------------------------------------------------
Mam nadzieję, że nowy rozdział się spodoba. Pozdrowienia!
YOU ARE READING
Miraculum: Zaufaj mi
FanfictionSpokojne życie Adriena i Marinette komplikuje się, gdy czwórka nowych uczniów dołącza do ich klasy. Każdy z nich jest inni i każdy z nich skrywa swoją tajemnicę...