Łysogłowa

10 3 0
                                    

11.01.2016

  Założyłam ten pamiętnik tylko po to aby ... zresztą nie wiem po co ... po to aby się wyżalić..?? do kogo ? do kartki ?!  Mam jedną przyjaciółkę internetową, w szkole jestem typem samotnika . Zresztą kto by chciał za przyjaciela łysogłową Julię ! Dni przesiaduje w szpitalu . Jestem raczej typem buntownika.Moja dzisiejsza rozmowa z mamą;

-Dzień dobry słoneczko , co chcesz na śniadanie?- zapytała mnie mama

a ja jej odpowiedziałam że nie lubię jak mnie nazywa słońce , iże proszę aby wyszła i nie oglądała łysogłowy. Gdy przyszłam do szkoły zaraz po ogoleniu głowy , (musiałam ogolić bo gdybym przejechała po włosach grzebieniem wszystkie by mi wypadły) , nikt nie wiedział że mam raka, myśleli że się ogoliłam dla wyzwania, często robiłam chore wyczyny , potrafiłam  wejść na dach szkoły aby się popisać. Zaczęli mnie przezywać Łysogłowa fajna ksywka nie ? Gdy na lekcji kolega w którym się podkochuje krzyknął do mnie "ej Łysolek" rozpłakałam się i wybiegłam z klasy, pobiegłam do kibla , zamknęłam się tam i płakałam  myślę sobię JUŻ LEPIEJ BĘDZIE JAK ZAŁOŻĘ TĘ CHOLERNĄ PERUKĘ ,  nie znoszę peruk , już prędzej założyła bym obdartą czapkę, pff po dziadku bym założyła niż tą cholerną perukę! Do szkoły nosić czapek nie można , mundurki itp.. . Nie chciałam mówić moim kolegą z klasy że mam raka , bo by się wyśmiewali że mam raka mózgu , już widzę te teksty ;

-" Ojej masz raka mózgu, ohh zapomniałam ty go nie masz"

Jedynie kto podtrzymuje mnie od tego abym nie zwariowała to Maja- moja ibff. Przez jedną sytuację w szkole która wydarzyła się znów dzisiaj , prawie zemdlałam. Dostałam miesiączki , poszłam do toalety , nie dość że mam nowotwór, na dodatek mam ogromne problemy z dojrzewaniem , skrzepy mam wielkości ręki, i muszę przyjmować dawki lekarstw , bo mogę wykrwawić się  na śmierć. Więc wracając do tematu  poszłam do toalety  , zauważyłam za sobą czerwone kropki.

- O japierdole

-Gdzie biegniesz -, krzyknął chłopak z młodszej klasy, bo myślał że leci mi krew z nosa.

-Siku!

Japieerdole ty idiotko - pomyślałam sobie , przecież mogłam mu powiedzieć że leci mi krew z nosa.

Weszłam do toalety  cała zakrwiona. Nasłuchuje.

- Julka , nic ci nie jest Kacper powiedział że leci ci krew z nosa! Proszę wyjdź się pokarz - Nie wyszłam ,  cała od krwi ?!

- W ŻYCIU NIE WYJDĘ!

-No wyjdź może ci się coś stać . Wykrwawisz się. - Słyszę  idzie ktoś jeszcze -SUPER- Przyszli 3 chłopacy z naszej klasy , ich toaleta jest obok naszej, usłyszeli jak pani o coś prosi to przyszli.

- Wyjdź kochana...

-Nie wyjdę! bo mam OKRES!!

- Ou ... Rozumiem

Słyszałam ciche śmiechy. Ktoś powiedział.

-Julia?

O japierdole mój crush*.

- Nie.

Odpowiedziałam mocniejszym głosem. Wyszli , a ja rozpłakałam się na dobre.

- Nie rycz idiotko! Zawsze będziesz przegrywem! - Mówiłam sama do siebie.

Gdy w końcu wyszłam z tej toalety byłam cała od krwi od pasa w dół , gdy szłam korytarzem z każdej strony słyszałam śmiechy. Zadzwoniłam po mamę , nawet nie zdążyłam nic powiedzieć , runęłam , zemdlałam . Nawet nie wiem kiedy . Obudziłam się w szpitalu i leżę , złamana ręka.

Złamanie , nowotwór, problemy z miesiączką. Zycie mnie nie chce.





Gra o życieWhere stories live. Discover now