5.

19 0 0
                                    

-Co do kurwy! - odwróciłam się w stronę z której słychać było krzyk i zobaczyłam tam Landona i Max'a. Spojrzałam na osobę przed sobą. Stał tam Damon... 

-Kurwa mać - powiedziałam do siebie w myślach. Wiedziałam już, że wyjdzie z tego niezły dym. 

I był dym. Landon rzucił się z łapami na Damona. Max próbował go odciągnąć, ale nie udało mu się. Nawet nie wiem kiedy wokół nas pojawiło się pełno ludzi. Każdy krzyczał coś w stylu 'Dowal mu". Głosy dla mnie się rozmywały, patrzyłam tylko na leżących na ziemi chłopaków. Nie potrafiłam się ruszyć. 

-Aria! Aria! - usłyszałam krzyk przyjaciółki. - Co się stało? 

Nie potrafiłam jej odpowiedzieć. Widziałam tylko Landona. Siedział z Maxem. Nie patrzał na mnie. Zaczęłam płakać... a może płakałam już wcześniej? Nie wiem. Nie mam pojęcia.  

W końcu chłopak spojrzał na moją twarz. Na jego widać było ból i rozczarowanie. Miał rozcięte usta i łuk brwiowy. Chciałam do niego podejść, kiedy zrobiłam krok do przodu, Landon pokiwał przecząco głową. Nie chciał mnie. Nie chciał mnie obok siebie. To bolało jak cholera. 

Sana wzięła mnie za rękę i wyprowadziła z tłumu. 

-Aria, co się stało? - zapytała raz jeszcze. 

-Ja... - zaczęłam znowu płakać. Przyjaciółka mnie przytuliła. 

-Już dobrze, chodź do domu. Będę spała dziś u Ciebie. 

Gdy byłyśmy już w domu, Alex siedział w salonie i czytał. Kiedy nas zobaczył na jego twarzy pojawiło się zaskoczenie. 

-Alex, możesz zrobić nam herbatę? - zapytała Sana

-Jasne - i nic więcej nie powiedział. 

My poszłyśmy na górę. Od razu położyłam się do łóżka. 

-Aria, proszę. Co sie stało? - przyjaciółka zapytała mnie raz jeszcze. 

Uspokoiłam się już trochę. Zaczęłam mówić. 

-Umówiłam się przed klubem z Landonem. Kiedy czekałam na niego ktoś zaszedł mnie od tyłu i zaczął całować po szyi. Kiedy się odwróciłam zaczęliśmy się całować. Nie sprawdziłam kim był ten facet, bo byłam na sto procent pewna, ze to Landon dopóki nie usłyszałam jego głosu z innej strony. Wtedy się obudziłam i spojrzałam kto mnie całuje. To był kumpel Landona.  Damon. Potem już nawet nie wiem kiedy Landon się na niego rzucił, kiedy Ty się pojawiłaś. 

-Czekaj. Damon Cię pocałował? Dlaczego? 

Wiedziałam, że jak już zaczęłam mówić to muszę powiedzieć wszystko. 

-Na tej imprezie co była u mnie ostatnio... - nie wiedziałam jak mam to powiedzieć Sanie. - To... On też mnie pocałował. 

-Co?! - powiedziała zdziwiona dziewczyna. - Jak to?! Kiedy?!

-Po tym jak Cię odprowadziłam. 

Czułam zażenowanie przed przyjaciółką. Było mi cholernie wstyd. Sana zawsze uważała, że wierność w związku jest najważniejsza. Cholera! Przecież ja też tak uważam. Pocałowałam się z innych chłopakiem dwa razy wciągu dwóch dni. Fakt Landon wie o jednym razie, ale to nie zmienia faktu, że czuje się jak totalne dno.

-Hej, Aria. Wszystko będzie dobrze. Spotkasz się jutro z Landonem i z nim porozmawiasz. - powiedziała z uśmiechem dziewczyna.

W tym czasie do pokoju wszedł Alex z herbata.

-Aria, Landon jest na dole. Chce z Tobą porozmawiać.

Serce zabiło mi szybciej. Przyszedł.

LifeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz