Hej, jestem Skylar. A mój piękny sen zakłóciło cholerne dzwonienie telefonu. Zaspana podniosłam się z mojego kochanego łóżka, i leniwo otworzyłam oczy. Szukając wzrokiem mojego telefonu po pokoju znalazłam zegarek. Oszołomiona wytrzeszczyłam oczy i się wydarłam.
-Hej! Chwila, jest 7:50?! Kurwa!-Wstałam z prędkością światła i pobiegłam odklepać moje codzienne poranne czynności.Wyszłam z łazienki i spojrzałam na zegarek. 7:54. Szybko się ubrałam i nie jedząc śniadania wybiegłam z domu.
Wbiegając na dziedziniec szkoły wpadłam na kogoś i upadłam na moje kochane pośladki. Chyba dawno nie widziały chodnika.
-Co do cholery..-Usłuszawszy męski głos stwierdziłam że to facet. Podniosłam wzrok i ujrzałam czerwonowłosego chłopaka. Ubrany był w, ciemno czerwony t-shirt z nazwą jakiejś kapeli rock'owej, czarną skórę i spodnie.-Sorry... Spieszę się na lekcje, jestem nowa i na dodatek zasapałam.-Zaczełam się tłumaczyć.
Ten patrząc na mnie z szyderczym uśmiechem spytał-Do której klasy chodzisz?-Patrzył na mnie bardzo rozbawiony
-IIb.. Chyba tak. Przynajmniej tak wczoraj mama mi mówiła, albo źle usłyszałam. Może były jakieś zakłócenia...-Odpowiedziałam i zaczełam głośno myśleć.
Czerwonowłosy nie zwlekając pociągnął mnie za nadgarstek i poprowadził pod klasę.
-To tu masz lekcję. Chodzimy do tej samej klasy.-Powiedział tak, jakby czytał mi w myślach.
Wszedliśmy do klasy. Rudzielec dalej trzymał kurczowo mój nadgarstek. Przeprosiliśmy za spóźnienie. Dobra.. Ja przeprosiłam a buntownik olał to.
-A więc to nasza nowa zdobycz..-Parsknął nauczyciel zajęć artystycznych z uśmiechem.-Możemy poznać twoje imię?
-Skylar Collins. -Rozejrzałam się po klasie. Zauważyłam dziewczynę która patrzyła na mnie tak, jakby chciała mnie zabić wzrokiem.Buntownik nadal trzymał mój nadgarstek, aż w końcu nauczyciel kazał nam usiąść razem. W sumie nie miałam wyboru, każda ławka miała swoich dwóch uczniów.
-Nowa, nie przedstawiłem się.-Szepnął rudziecel.
-No co ty? Spostrzegawczy jesteś.-Patrzyłam na niego oczekując przedstawienia się.
-Kastiel.-Odpowiedział z bananem na twarzy.
Rozejrzałam się po klasie jeszcze raz. Przede mną siedziała fioletowłosa i rudowłosa. Siedziałam wraz z KASTIELEM w ostatniej ławce, dlatego nie za bardzo miałam się do kogo odwrócić. Może to i lepiej?
Moje przemyślenia przerwała, obok siedząca śliczna białowłosa dziewczyna.-Hej, jestem Rozalia. Mogłabyś podać mi mój długopis?-Pokierowała mnie wzrokiem na długopis obok mojego buta.
-Proszę.-Podałm Rozalii długopis uśmiechając się.
-Dzięki!-Odwzajemniła uśmiech.
-Uu! Hej Sky!-prawie krzyknął niebieskowłosy chłopak siedziący obok Rozalii.
-Cześć..-pomachałam ręką lekko zdezorientowana.
Resztę lekcji rozmawiałam z Rozalią i Alexym. A Kastiel tylko słuchał muzyki i bazgrał coś po kartce. Gdy w końcu zadzwonił dzwonek, wstałam i zaczełam się pakować. Kastiel nawet nie zauważył że był dzwonek. Rozalia krzycząc do Kastiela wyjeła mu słuchawki z uszu.
-Kurwa, Roza!- Warknął rudzielec.
-Pff. Powinneś mi dziękować że Cię obudziłam.
Kastiel tylko przeklął pod nosem i się spakował. Alexy zaciągnął mnie na korytarz, a za nami pobiegła Rozalia. Alexy zaczął podchodzić ze mną do każdego z naszej klasy.
-To Violetta!-Wskazał na fioletową czuprynę która siedziała przede mną.
Przedstawił mi również Kim, Iris,Melanię,Kentina,Nataniela,Lysandra i tą blondynę co chciała mnie zabić wzrokiem. Z tego co pamiętam to Amber,ma też swoje dwa pieski. Charlotte i Li, widać że były chamskie co do innych.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siemanko! O to i pierwszy rozdział. Ogólnie to moje pierwsze opowiadanie w życiu. No, mam nadzieję że wam się spodoba. I noo nie rozpisałam się za bardzo ale cóż............ XD
A, przepraszam jeśli będą jakieś błędy ortograficzne albo językowe. :vTo tyle, bay!
~Azoara
CZYTASZ
Naucz mnie kochać[Słodki Flirt]~Azoara
Fanfiction"Podobno jak dostanie się od kogoś z liścia pierwszy raz, to bardziej boli niż za setnym razem". Skylar to 17 letnia dziewuszka błąkająca się po szkole szukająca przyjaciół i szczęścia. Napotyka na swojej drodze rudzielca który z czarno-białego świa...