Rozdział 6 (16+)

943 43 26
                                    

Kastiel tylko się uśmiechnął. Poszłyśmy z Rozalią się ubrać. Tym razem wybrałam..(Obrazek)

Myślę że tak będzie ok.-Spojrzałam na Rozalię aby wypowiedziała się na temat tej kreacji.

-Pięknie! Chodźmy, Alexy czeka.-Pociągnęła mnie za nadgarstek. Stałyśmy przed drzwiami.

-Hej! Czekaj, Kastiel jest w kuchni.-Popatrzyłam w stronę kuchni.

-Kastieeel!!-Zawołała Roza.

Kastiel wyszedł z kuchni i spojrzał na nas pytająco.

-Chodź z nami bo, Sky ci nie ufa. Im nas więcej tym lepiej.-Mówiła z szyderczym uśmiechem.

Kastiel założył buty i wyszliśmy. Poszliśmy w stronę parku, rudzielec był jakiś nieobecny. Patrzył cały czas w telefon..

-A ci co? Zapomniałes języka w głębię?-Zapytałam czerwonowłosego.

-Tak, tak. Bez różnicy.-Totalnie mnie olał. Nawet mnie nie słuchał.

Spojrzałam błagająco na Rozę. Ta tylko pokiwała głową załamana i popatrzyła na biegnącego Alexego. Przytuliliśmy się, dałam mu buziaka w policzek i usiadliśmy na ławkę. Upadły mi klucze. Ah, były tak daleko. Wstałam i schyliłam się aby podnieść klucze. Poczułam czyjąś rękę na mojej spódniczce, ktoś ją podniósł.
Szybko odepchnełam łapska tej osoby i spojrzałam na mojgo oprawce.

-Co do.. Alexy!!! -Super.. Alexy teraz gapi mi się na bieliznę. Widzę jak próbuje przeniknąć przez spódniczkę.

-Co to za majtochy?-Zapytał nie odrywając ode mnie wzroku. Kastiel podniósł szybko głowę i złapał za nadgarstek Alexego.

-Nie dotykaj jej. Nie twoja sprawa jaką bieliznę nosi!-Warknął z zaciśniętą pięścią, czerwonowłosy.

Odciągnął Alexego ode mnie i rzucił na trawę. Podszedł do mnie i złapał za ramiona, zdezorientowana wraz z Rozalią patrzyłyśmy raz na Kastiela a raz na Alexego.

-Ostatni raz widziałam Cię w takim stanie, gdy byłeś z Debrą.-Cicho dodała Rozalia.

Kastiel opuścił wzrok i usiadł na ławce. Dalej trzymał w dłoni telefon, stanełam za nim i spojrzałam mu przez ramię na telefon. Wyrwałam mu go i powiedziałam na ucho.

-Oderwij wzrok od telefonu. Też tu jesteśmy.-Włożyłam telefon do torebki.

-Oddaj go.-Warknął.

-Nie, albo masz. -Oddałam mu telefon i wyszłam z parku.

-Hej! Sky, no...-Krzyczał Alexy.

Niebieskowłosy pobiegł za mną i złapał za ramię. Spojrzał mi się na szyję, zobaczył malinkę. O nie...

-Sky.. Chciałem... Co ty tu masz?-Nie odrywał wzroku od czerwonego miejsca.

-Nie chcę o tym gadać! Zostaw mnie!-Poleciały mi łzy i pobiegłam do domu.

Otworzyłam drzwi. Weszłam do domu i rzuciłam się na łóżko, zadzwoniłm do mojej przyjaciółki z starego miasta. Powiedziałam jej o tym wszystkim, że coś czuję do niego i resztę..Do domu weszła Rozalia.

-Hej.. Przepraszam że przeszkadzam.-Spojrzała na mnie błagająco.

Mój makijaż rozmył się po całej twarzy. Pożegnałam sie z przyjaciółką i przytuliłam do Rozy. W drzwiach stał Kastiel, nie zauważyłam go.

-Ja go kocham! Kocham tego kretyna!-Płakałam jak dziecko.

Roza poklepała mnie po plecach i pocałowała w czoło. Usłyszałam jak Kastiel cicho zamyka drzwi.

Naucz mnie kochać[Słodki Flirt]~AzoaraOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz