-Od tego jestem czyż nie? Wariat w samej osobie.-Odpowiedział z bananem na twarzy, Aron.Położył zielone butelki na szklanym stole, Kastiel zdążył się do mnie przykleić. Jestem ciekawa czy Aron wie, że jestem z Kastielem. Wziełam jedno piwo dla siebie i dla Kastiela, bo on nie chciał ruszyć swojej ogromnej dupy. Również przykleiłam się do Kastiela, ponieważ zimno, zaczeło doskwierać. Aron kątem oka nas obserwował, a Kastiel czule pocałował mnie w czoło i wziął kilka łyków piwa. Włączyliśmy horror "1922", z netflix.(chamska reklamaaa XD. Nie zapłacili mi za to, ale film jest mega.) Owinełam się w kokon i bezpiecznie ukryłam w ramionach ,Kastiela. Jego ciepło łaskotało moją skórę, a zapach pieścił szyję. Swoją drogą ma bardzo ładne perfumy. Spoglądałam na Arona, i uśmiechałam się. Chciałabym, go bliżej poznać. Nagle wpadłam na genialny pomysł.
-Kastiel!-Podniosłam się.
-Co?-podniósł ręce na znak niewinności.
-Robimy impre?!!-Zaczełam uderzać głową w kanape. Turlałam się, skakałam.
-Heeej! Opanuj się, Skylar.-Złapał mnie za talię i przyciągnął do siebie.
-No zróbmyyy!!!-Pstryknełam go w nos i usiadłam na jego nogach, przodem do niego.
-Okej, okej. Co ty na to Aron.-Spojrzał na czarnowłosego.
-Jasne! Dawno na żadnej nie byłem.
-No to, ustalone.-Pocałowałam Kastiela w czoło i odskoczyłam w poszukiwaniu telefonu.
-Wy jesteście razem?-Zapytał Aron.
-Nie. Po prostu tak sobie sie całujemy.-Uśmiechnełam się i podniosłam jedną noge.
-Rozumiem.-Uśmiechnął się.
-Aha. Czyli ja w tym nie mam zdania tak?-Dodał Kastiel z uśmiechem.
-Dokładnie. A teraz Sh! Bo dzwonie, pisze i w ogóle.-Powiedziałam skacząc po pokoju jak opętana.
-Z tego co widzę, to narazie dostałaś jakiejś padaki.-Zaśmiał się, Aron.
-Sh!!!-Parsknełam.
Dzwoni do Alexego:
-Haloooo.-Odebrał.
-Witaj, przybyszuu. Jesteś zaproszony na impreze u panicza...-Myślałam nad wymyśleniem ksywki Kastielowi.-Kassi ssi.
-Oho! Kiedy?-Zapytał rozbawiony.
-Dziś. O... Nie wiem. 20!-Krzyknełam patrząc na Kastiela i Arona.
-Oke! Komuś przekazać?-Zapytał.
-Jasne! Przydaj się na coś. To ja już do nikogo nie będę dzwonić.
-Oki.
- Bywaj!
-ELO!
Schowałam telefon do kieszeni. Uśmiechnełam się do chłopców ja jakiś pedofil, przechylając lekko głowę w prawą stronę.
-Lece, bo chce!! Lece bo żyyycie jest złe!-Uwiesiłam się na szyji Kastiela.
-No już, bo mnie udusisz dziewczynko.-Poczochrał mnie po głowie.
Wystawiłam do chłopaka język i złapałam go za koszulke. Ten pokręcił głową, złapał mnie za uda i podciągnął do góry. Przychyliłam głowę i zrobiłam minę, małego pieska.
-Dobraaa. Idziemy szykować chatę.-Odczepiłam się od Kastiela i pobiegłam na schody na górę.-YOLO!!!
-Ejejeje!!-Chłopcy pobiegli w moją stronę gdy zobaczyli że uwiesiłam się na barierce.
-Pfffff.-Wybuchłam śmiechem.
-Pijana? Już?-Zapytał Aron.
-To u niej dziwne. Chyba że coś wciągała.-Parsknął Kastiel.
-Ja? Nieeeee.-Pomaszerowałam do kuchni.-Okej. To ja ogarniam kuchnie a wy coś innego.-Ciepło się uśmiechnełam.
Chłopcy odwzajemnili uśmiech i poszli w swoje strony. Przed 20 goście zaczeli się schodzić. Oczywiście, pierwszy był Alexy i Roza. Dziewczyna pomogła chłopcom, a Alexy mi. O 20:35 byli wszyscy, postanowiłam usiąść na kanapie. Kastiel i Aron się dosiadli.
- A wy co? Tak bardzo stęskniliście się za moimi perfumami?-uśmiechłam się kładąc nogi na udach Arona i Kastiela.
-Nie wąchałem Cię jeszcze, ale mogę skorzystać z okazji.- rzucił Aron
-Pfff!.-odsunełam się i podniosłam ręce jakby "obronnie".
-Idziemy tańczyć!-Kastiel pociągnął mnie za łokieć.
Tańczyliśmy dobrą godzine, wspaniał chwilę przerwał ogromny pies.. Poprawka. OGROMNE BYDLE wskakujące na mnie i Kastiela. Nagle usłyszałam znajomy, basowy zarazem tak ciepły głos.
-Hurt! Pojebany jesteś?!- podbiegł do nas i zaczął odciągać psa.
-Następnym razem śpisz u mnie bez psa. -dodał śmiejący się Kastiel.
-Czemu psy tak się rzucają?!-zapytałam lekko zdenerwowana.
-Zapytaj je.-powiedział Kastiel.
-Pfff, śmieszne! Wiesz co, wezmę psa!-krzyknełam.
-Chcę to zobaczyć!-dodał Aron z Hurtem ku boku.
-Jutro znajdę!- założyłam ręce i
usiadłam na kanapie.[...]
-Ejejej, co wy na to żeby zebrać ludzi i zagrać w butelke?- krzyknął Alexy biegnący w naszą strone.
-No jacha!-Odpowiedziałam.
-A ja mam jakieś zdanie?-zapytał czerwonowłosy.
-Nie!-krzkneliśmy razem z Alexym z wielkimi bananami na twarzy.
-Okej.. To ja idę po butelke.-Powiedział wstający Aron.
Po paru chwilach wrócił z butelką po winie. I zaczęliśmy grać. Zaprosiliśmy jeszcze Kentina i Rozę, każdy napisał jedno pytanie i wyzwanie na małej karteczce. Pierwszy kręcił Aron, wypadło na Rozę.
-No dawaj piękna, losuj.-mruknął Aron.
-Pff.-mrukneła i zaczęła losować.-zdejmi osobie na przeciwko ciebie bluzkę..-spojrzał na mnie.
No nie.. Tylko nie to!! Nie chce siedzieć w staniku!
-Możemy to pominąć?-zapytałam nieśmiało.
-Nie.-uśmiechnął sie Kastiel.
-Grr! Wredna ruda małpa.-spojrzałam sie na Rozę.
-Naah.. No dobra.-wstała i zciągneła ze mnie top.
-Dobra, zaliczone!!-ubrałam szybko bluzkę.
-Szkoda..-Parsknął Aron.
Kastiel morderczo na niego spojrzał i zmarszczył brwi.
CZYTASZ
Naucz mnie kochać[Słodki Flirt]~Azoara
Fanfiction"Podobno jak dostanie się od kogoś z liścia pierwszy raz, to bardziej boli niż za setnym razem". Skylar to 17 letnia dziewuszka błąkająca się po szkole szukająca przyjaciół i szczęścia. Napotyka na swojej drodze rudzielca który z czarno-białego świa...