*reader*
Miałam jakiś zjebany sen. Cała szkoła była odwrócona do góry nogami. I tam były latające świnie. I sprzątaczka która była śmiercią, taką z kosą. I jak jakieś niegrzeczne dzieci coś naboiły to ona brała swoją kosę i ganiała za tymi dziećmi po korytarzu. Ale to jak ganiała to przypominała marsz pijanych kaczek. A uczniowie chodzili ubrani cali na czarno w czarnych kominiarkach i z rewolwerem za pasem i w czarnych rękawiczkach. No po prostu PATOLOGIA. A nauczyciele jeszcze lepsi.... Policjanci...heh. E no na serio, nauczyciele to tacy napakowani policjanci xDDD. I tam były jeszcze jakieś psychiczne koty, co jak sie do nich podchodziło to zaczynały skakać w rytm letskisa. Reiji sie przebrał za pennywice'a, a dyrek Uta zmienił sie w czarno-czerwonego krokodyla(?). A ja byłem chłopakiem, Adrian, witam.
Koniec snu
Otworzyłam oczy i odrazu się uśmiechnęłam. Chociaż "łam" to do mnie nie pasuje za bardzo. Wole "łem". Wstałem po cichu, o dziwo nie byłem już przywiązany, i.... Niespodziankaa!!! Atak z zaskoczenia na Reiji'a!! Jak rypnął na podłoge! Uhuhu, będę miał wpierdol jak nic.... Ale warto było.
~*~*~*~
Wiem jestem wrednym polsatem, 😇trudno. Do następnego~ bay
CZYTASZ
Psychiatra
FanfictionPokoje bez klamek.... Kraty w oknach.... Izolatki.... Zobaczymy, zobaczymy...