Rozdział 5

783 47 16
                                    

5⭐️= kolejny rozdział
2 kom=kolejny rozdział

Dziś była sobota. Jak na mnie przystało, powinienem się uczyć, ale leżę w łóżku przeglądając telefon. Wczoraj dużo pisałem z Willem. Jest naprawdę fajnym chłopakiem. Zadawaliśmy pytania i okazało się że też mieszka w Londynie, kocha kotki, nie ma przyjaciół i jest podobny do mnie charakterowo. Chwilę później dostałem SMS od Willa

Książe William: Cześć kotku <3

Książe William: Co porabiasz?

Ja: Ym leżę a ty?

Książe William: Leczę kaca mordercę wodą i aspiryną...

Książe William: Nie daje mi żyć

Ja: Trzeba było tyle nie pić :)

Książe William: Weź się tak nie wymądrzaj, bo na pewno też tak miałeś. Co nie?

Ja: ...

Książe William: Boże masz 18 lat i nigdy się nie wyszalałeś? Na porządnej imprezie wiesz chłopaki, alkohol, jointy? Mówi ci to coś? ;))))

Ja: Nie, nigdy nie byłem na imprezie

Ja: Nikt mnie nigdy nie zaprasza, bo jestem tym gorszym co nosi okulary

Ja: Ale się zmieniło, ja się zmieniłem. Powrócił stary Harry

Książe William: Wow a masz kogoś na oku? 😏

Ja: Podoba mi się jeden chłopak, ale on jest hetero i się nade mną znęca

Ja: Choć wiem że tam gdzieś jest dobry

Książe William : Nw czy jest dobry jak się nas taka znęca, jak się nazywa?

Ja: Louis

Ja : Czemu nie odpisujesz?

Ja: Ej, co się stało?

Ja: Znasz go?

Ja: Dobra to nie ma sensu pa

            Louis POV'S

Harreh❤️: Louis

Zamurowało mnie, że Harry mnie wciąż kochał. Tak, wiem, że to on. Zorientowałem sie i chciałem się trochę pobawić. Przecież ja mu wyrządziłem tyle krzywdy, a on tak po prostu się we mnie zakochał, bo myśli, że tam gdzieś jestem dobry. Polubiłem go przez SMS, a ten komplement w szkole był prawdziwy, naprawdę ładnie wyglądał. Nie wyglądaj jak ciota, tylko zajebisty, wyluzowany chłopak. Nie mogę o nim tak myśleć! To jest nie dorzeczne, przecież mam Eleanor. Boże.. co te SMS, ze mną robią.

Wstałem o 4:00 ponieważ zawsze o tej godzinę idę biegać przez park. Ubrałem się w dresy i ruszyłem w stronę parku.

Biegłem już jakieś 10 minut i przebiegając przy jakiejś ławce zobaczyłem Stylesa. Nie wiem, co on tu robi o tej porze tutaj, powinien się uczyć czy coś, a nie siedzieć w parku. Chciałem usiąść zagadać, ale mogło się to wydać podejrzanie, a tego nie chciałem..

However, I love you; larryOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz