Rozdział 24

3.6K 351 531
                                    

To nie tak, że Louis wkurzył Harry'ego. Chodziło raczej o to, co miał na myśli mówiąc te słowa. Z jakiegoś powodu Harry interpretował go jako zadowolonego z siebie i zuchwałego. Jakby chciał, by jego rodzice byli wściekli, i pomyślał, że używa Harry'ego, by to zrobić celowo.

Nie próbuje być niepewny, po prostu to się dzieje. Szczególnie biorąc pod uwagę jego przeszłość i fakt, że Louis się z nim spotyka, mimo że chłopak został aresztowany i osadzony w więzieniu za morderstwo. Potem pojawia się fakt, że nalegał, aby Harry przyszedł na rodzinny obiad do jego ojca, który jest gliną.

Kiedy tak stał, patrząc Harry'emu w oczy, chłopak poruszył się niezgrabnie i podszedł, aby uścisnąć mu rękę i należycie się z nim przywitać, ale Louis po prostu wziął rękę z talii chłopca i splótł razem och palce. Akcja ta wywołała odrazę w oczach kobiety, która bardzo przypominała Louisa.

Spojrzenie było obrzydliwe i sprawiło, że dreszcze przebiegły przez kręgosłup Harry'ego. Nienawidził homofobii, zanim jeszcze zdał sobie sprawę, że jest gejem lub biseksualistą (nadal nie jest pewien) i nie chciał, aby było to skierowane w jego stronę. To doprowadzało go do szału, wiedząc, że niektórzy ludzie są tak osądzający. Nigdy nie spotkał matki Louisa i biorąc pod uwagę jej reakcję na splecione dłonie, pomyślał, że wyrzuciła Louisa lub coś w tym stylu.

Louis niewinnie się uśmiechnął.

- Więc, czy zjemy teraz kolację, czułem lasagne przez całą drogę, i staliśmy się trochę głodni, prawda kochanie?

Harry zarumienił się lekko, widząc napięty wyraz twarzy Louisa. Nic nie zrobił, nie zareagował, ponieważ tata Louisa otworzył niechętnie drzwi. Patrzył, jak pani Tomlinson odchodzi, bardziej niż to koniecznie, jakby miał w sobie jakąś chorobę.

W salonie było kilka dziewczyn, które grały w grę, i to chyba Candyland. Mały uśmiech pojawił się na jego twarzy, pamiętając, jak często grał w tę grę. To była jego ulubiona gra i zawsze wygrywał ze swoim... tatą.

Louis odchrząknął, a potem powiedział, gdy zwrócił uwagę dziewczyn.

- Dziewczynki, to mój chłopak, nazywa się Harry.

Bliźniacy wpatrywali się w niego, zastanawiając się, jaki jest wysoki i Lottie przewróciła oczami.

- Chłopak? Jak słodko.

- Dziękuję. - Louis uśmiechnął się, ignorując jej sarkazm i niedbale poprowadził Harry'ego na kanapę. Phoebe spojrzała mu w oczy, widząc, jak długie są jego nogi. Wyglądały jak wieża w jej głowie, biorąc pod uwagę, że jest malutka i jak dziecko w porównaniu ze starszym chłopakiem. Ona ma średnią wysokość Louisa.

Na początku było to niezręczne, każdy robił własne rzeczy. Louis i Harry obserwowali grę dziewczynek Candyland, ale w końcu poszli na górę do jego pokoju i postanowili zignorować odrażające spojrzenia swoich rodziców. Jego mama nie była zadowolona, ​​gdy dowiedziała się, że jej syn zostanie sam na sam z chłopakiem, jednak nic nie powiedziała.

W holu Harry zauważył na zdjęciu Louisa, jako niemowlę i uśmiechnął się lekko. Był uroczym, pulchnym dzieckiem i miał ten sam uśmiech jak zawsze. Po cichu powiedział Louisowi.

- Aw, to urocze, zbliżają się moje urodziny, pamiętam, że moja mama zawsze robiła zdjęcie na każdej imprezie. To była tradycja.

Louis zmarszczył brwi, sekundę później Harry nie otrzymał odpowiedzi. Złożył mu za to mały pocałunek, nic nie mówiąc. Tradycja przestała istnieć, odkąd jego mama nigdy go nie odwiedzała w więzieniu i spędzał swoje urodziny w samotności, zdjęcia zatrzymały się od jedenastego roku życia, a teraz ma siedemnaście lat, nie było sensu tego kontynuować.

Dangerous | l.s (tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz