Rozdział 04

6K 567 248
                                    

Przez resztę dnia Louis myślał tylko o Harrym. Nie mógł pogodzić się z tym faktem, że Harry nie wierzył w szczęśliwe zakończenia. Każdy może mieć szczęśliwe zakończenie i chciał dowiedzieć się, co sprawiło, że Harry myśli tak, a nie inaczej.

Spodziewał się, że Harry uwierzy w siebie, odkąd wyszedł z więzienia i to by było bardzo szczęśliwe. Powinno to rozjaśnić Harrego, a nie uczynić go bardziej nijakim. I to sprawiło, że Louis wrócił do domu z planem w głowie.

Kiedy wszedł do środka, zauważył, że jego ojca nie ma w domu i westchnął. Było to normalne dla niego, ponieważ jego ojciec dużo pracował, nie miał dokładnego harmonogramu, a jego praca polegała głównie na jeździe w określone miejsca, aby znaleźć kogoś, kto robi coś nielegalnego albo łamie prawo.

Louis wszedł do kuchni, chwycił butelkę herbaty Lipton i paczkę chipsów. Następnie poszedł do salonu, wyjął laptopa spod kanapy i położył go na kolanach. Sasha wskoczył na kanapę, ułożyła się obok niego na co czule zachichotał.

Otworzył laptopa włączając go, popijając w między czasie herbatę i czekał, aż się załaduje, a następnie wprowadzi hasło, klikając od razu ikonkę do Google Chrome. Wpisał "Harry Styles" i rozpoczął poszukiwania, by dowiedzieć się kilku rzeczy na temat tego chłopca.

Z pewnością jest to pewien rodzaj prześladowania, gdy szuka się osoby w internecie, ale był ciekawy i chciał wiedzieć tyle, ile się da o Harrym. Spędził wiele godzin, zbierając jak najwięcej informacji, ale niestety nie znalazł nic pożytecznego.

Najwięcej informacji otrzymał, o tym, że Harry użył rewolweru, a jego ojciec zmarł na skutek utraty dużo krwi i że został postrzelony w serce. Najwyraźniej jego mama była wtedy w domu i zabolało ją to ponieważ Harry miał tylko 12 lat, tak jak to powiedział Louisowi ojciec.

Próbował to zobaczyć. Małe dziecko trzymające broń i strzelające trzy razy do swojego rodzica, ale Louis nie mógł sobie wyobrazić tego wydarzenia. Harry wydaje się być słodki, czasami trochę chłodny, ale każdy tak ma.

Zobaczył zdjęcia taty Harryego i widział w nich podobieństwo. To było dziwne, ponieważ wyglądali razem na tak bardzo szczęśliwych na tym zdjęciu, a Harry trzymał rybę, podczas gdy jego tata się uśmiechał, chłopiec był wesoły, a nie taki, jaki jest teraz.

Zadzwonił telefon, powodując, że Louis podskoczył na ten dźwięk i postanowił włączyć telewizor, aby nie było martwej ciszy. Złapał swój telefon komórkowy, widząc, że to jego mama przewrócił oczami, zanim odebrał i powiedział cześć.

- Louis, jak się masz w Cheshire, czy twój ojciec jest miły? - zapytała słodko, jakby wcale nie wykopała z domu swojego własnego syna zaledwie kilka tygodni temu. Czasami Louis jej nienawidził, ale wiedział, że gdzieś tam głęboko w środku kocha go i naprawdę o niego dba. Mimo to jest bezczelny kiedy jest wściekły, więc wzruszył ramionami, chociaż nie widział jej, więc po prostu odpowiedział.

- Tak.

- To fajnie, czy w szkole idzie ci dobrze? Dziewczyny i ja tęsknimy za tobą, wiesz?

To dlaczego mnie wyrzuciłaś? Chciał zapytać, ale odrzucił tą myśl i po prostu, nie odpowiedział na jej pytanie, ponieważ gdyby naprawdę się tym przejmowała, zatrzymałaby go w domu i nie zmusiłaby go do przeniesienia się do innej szkoły.
Po chwili milczenia i krótkich pytań jego matki, na które nie odpowiadał lub po prostu dał jednoznaczne odpowiedzi, pożegnała się i powiedziała jak bardzo go kocha. Nie odpowiedział jej na to i po prostu odłożył słuchawkę tak szybko, jak to możliwe.

Odrzucił telefon na bok, wpatrując się w niego, a Sasha polizała to po policzku, widząc jego gniewny wyraz twarzy. To było słodkie, ponieważ słyszał, że psy potrafią wyczuć, kiedy jesteś zdenerwowany i próbują sprawić, że poczujesz się lepiej.

Wyciągnął swoje rzeczy z torby i zaczął odrabiać lekcje. Jego mama i Harry wciąż byli w jego głowie. Nienawidził tego, że nie przyjęła go jako biseksualistę i bardzo go to boli, ona zawsze mówiła, że go kocha, więc dlaczego go wyrzuciła? Bo lubi chłopców jak i dziewczyny?

Tak, ona jest chrześcijanką i chodzi do kościoła, ale to nie powinno mieć znaczenia. Zna mnóstwo ludzi, którzy go wspierają, mimo że są chrześcijanami, łącznie z ojcem i żałował, że jego matka pozwoliła, by coś tak mało chrześcijańskiego jak odmienna seksualność zmieniła jej zdanie na jego temat.

Potem był Harry, którego był ciekaw, dlaczego zabił własnego ojca. Poza tym też jest Niall zna go i rozmawiają ze sobą. Liam powiedział, że znali się przed morderstwem, ale czy Niall nie powinien bać się Harryego, odkąd kogoś zabił, tak jak wszyscy inni?
Może znał prawdziwy powód, dla którego Harry to zrobił, a może nawet nie zrobił. Mógł zostać wrobiony we wszystko. Miał zaledwie 12 lat, był więc dość młody i wciąż trochę niewinny, mógł być szantażowany i być może dlatego milczał ilekroć był przesłuchiwany.

Po dłuższym czasie myślenia, pisania i czytania lekcji ze szkoły, ojciec wrócił i wyglądał na bardzo wyczerpanego. Mężczyzna pracował prawie przez cały dzień, a Louis zrozumiał, że on nie może zrobić kolacji wieczorem, dlatego zrobił im trochę spaghetti dzięki czemu jego ojciec obdarzył go wdzięcznym uśmiechem.

Zanim się wprowadził do ojca, zwykle jadał makaron i kanapki na lunch i kolację, nie mając czasu na śniadanie.  Po zjedzeniu tego ojciec otworzył lodówkę i zmarszczył brwi, prosząc Louisa z poczuciem winy.

- Czy mógłbyś pójść po mleko, Louis? Wiem, że jest późno, ale pomaga mi to spać w nocy.

Louis kiwnął głową, wziął klucze od ojca i złapał za telefon, zakładając buty. Pojechał samochodem i po drodze do sklepu, zaczął śpiewać do piosenki Rihanny, nie zwracając uwagi na kilku facetów, którzy wyśmiewali się z niego, że trochę tańczył.

Kiedy dotarł do sklepu, był ubrany tylko w dresy i zwykłą bluzkę, więc wyglądał krytycznie, ale nie przejmował się tym. Po wzięciu mleka, odwrócił się, by pójść do kasy ale wpadł na kogoś, powodując, że mleko spadało i wszędzie się rozprysło.

- Niech to szlag! -Louis mruknął, podnosząc głowę, by nakrzyczeć na kogokolwiek, ale zmarszczył brwi, gdy zobaczył, że to Niall, który wzdrygnął się na ostry ton jego głosu. Przeczesał ręką włosy z frustracji, lekko potrząsając głową.

Niall szybko powiedział:

- Tak mi przykro, proszę, nie złość się! Mogę za to zapłacić i kupić nowy, mam na myśli, że nie mam tyle pieniędzy, ale wciąż mogę spróbo...

- W porządku, powiem o tym komuś i zapłacę za wszystko. -Louis jęknął, poklepał po ramieniu Nialla i zauważył jego wzdrygnięcie, więc zapewnił go. -Nie jestem wściekły, ogólnie jestem zrzędliwy, przepraszam jeśli się wystraszyłeś.

Ignorując to, co powiedział Louis, Niall odszedł, a Louis spojrzał na niego zdezorientowany. To oczywiste, że Niall był z jakiegoś powodu bardzo przestraszony. Założył że ma to coś wspólnego z Harrym i być może był zastraszany przez to, że się z nim przyjaźnił. Ludzie na ogół nienawidzili każdego, kto rozmawiał z Harrym, więc Niall był zdecydowanie w tej kategorii.

Po powiadomieniu kierownika sklepu o rozlaniu i zapłaceniu za mleko, Louis wrócił do domu i rozmyślał więcej o tajemniczym Harrym Stylesie i jego niebezpiecznej przeszłości. Był zdecydowanie interesujący, każdy mógł to zobaczyć. Ale dla Louisa Harry wydawał się wyjątkowy.



________
Nowa okładka wykonana przez marvellooo

Jeśli szanujesz te kilka godzin, które spędziłam nad tłumaczeniem tego rozdziału to proszę zostaw po sobie gwiazdkę ⭐⭐⭐

Dangerous | l.s (tłumaczenie PL)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz