CALL ELLIOT | YAOI

26.07.2017

16:15

mieszkanie Alexa

Oj.

Ojojoj.

Oj Elliot, ty debilu ostatni. Ile ty masz lat, żeby dać się tak sponiewierać?

20:52

w końcu własne łóżko

Bezrobocie naprawdę sprzyja alkoholizmowi. To nawet nie jest tak, że jakoś szczególnie CHCIAŁEM się upić. Po prostu byłem już w klubie... No i nie miałem nic lepszego do roboty, ani żadnego powodu, żeby wstawać rano.

Przynajmniej nie dałem się zbezcześcić jakiemuś pijanemu troglodycie, chociaż, z tego co pamiętam, byłem tego bliski. 

To nie moja wina, że po alkoholu jestem podatny na sugestie, jasne?!

Na szczęście Alex czuwał jak ninja u mojego boku i odciągnął mnie, zanim zdążyło dojść do czegoś poważniejszego. Podobno był szpetny jak grzech pierworodny i nie miał jednego zęba. A na bicepsie miał wytatuowany napis "albo gróbo albo wcale".

TAK. "GRÓBO". Nie "grubo". Nie dość, że brzydki, to jeszcze bezmózg. Nie to, co Zabójczy Głos. 

Powinienem jednak rozważyć karierę kurtyzany, tylko pić przy tym więcej. Po alkoholu spadają mi wszystkie standardy, naprawdę.

Ale, z dobrych informacji, znowu zaprosili mnie na rozmowę kwalifikacyjną. Tym razem do...

BANKU.

A jakże. 

Gdyby mój przyszły potencjalny szef wiedział, ile Margarity się we mnie mieści, na pewno nie chciałby nawet ze mną rozmawiać, nie wspominając już o zatrudnianiu. 

Nie chcę tam iść. Nie chcę znowu harować w banku za marne grosze i wysłuchiwać co drugi dzień, że jestem w tym beznadziejny. Jestem. I naprawdę jestem tego świadom, nikt nie musi mi o tym przypominać.

Nie, moja niechęć nie bierze się z pewnych dwóch KOPERT które nadal leżą na szafce obok drzwi nierozpakowane, a których równowartość jest wyższa niż moja stara pensja, chociaż "pracowałem" tylko przez dwa wieczory.

Nie Elliot, nie będziesz dzieckiem i pójdziesz na tą rozmowę. Ubierzesz się porządnie i będziesz się uroczo uśmiechał, aż twój rekruter uwierzy, że bez ciebie ten durny bank się zawali. Otworzy się ziemia, wypełznie z niej wielka dupa i połknie budynek w całości.