Dlaczego nie noszę odzieży patriotycznej

112 11 14
                                    

Zacznę od tego, że jestem patriotą. Ba! Nawet uważam, że bliska mi jest idea narodowa! A mimo to jedyny T-shirt jaki jest związany z Polską jaki mam to z 7TP i jego parametrami technicznymi z muzeum lotnictwa w Krakowie. Nie mam zatem w ogóle odzieży patriotycznej i to pomimo tego, iż bardzo mi się podoba jej design.

Jest tego pięć powodów, z czego jeden jest bardzo osobisty i dotyczy między innymi bezsensu mojej egzystencji, więc pozwolicie, że sobie i wam to odpuszczę.

Po pierwsze moda. Patriotyzm jest teraz w modzie i są ludzie, którzy zakładają bluzy z kotwicą albo wilkiem nawet nie wiedząc co znaczą te symbole. Widziałem raz film na YT (z tvn-u) w którym dziennikarz podszedł w odzieżowym do drewna z Polską Walczącą, podpisem Powstanie Warszawskie 1944 i zadał mu pytanie kiedy powstanie się rozpoczęło.
Facet nie wiedział. Podał tylko rok, który odczytał z bluzy. Przepraszam bardzo ale według mnie patriota powinien znać chociaż podstawową historię swojego kraju a tu? Jak on śmie nazywać się patriotą!? On nawet obok prawdziwego patrioty nie stał! A potem pewnie się jeszcze schylał, przespał na ławeczce w parku a potem wrócił do domu i pobił żonę. Wszystko z Orłem Białym na piersi. Orzeł ma być w piersi nie na niej!

Po drugie nie ważne jak brutalnie by to nie brzmiało to ja i 70% ludzi (moje szacunki) jest nikim. Nie osiągnęła nic szczególnego, nie wysławiła Polski, nic szczególnego dla niej nie zrobiła. I jak ją w takiej sytuacji mam moralne prawo nosić barwy ludzi, którzy oddawali życie za Ojczyznę? Jak mam chodzić z wypiętą piersią po ulicach pod ich symbolami?
Żeby nie było ją Bogu dziękuję za każdy dzień, w którym Ojczyzna takiej ofiary ode mnie nie wymaga, gdyż nawet najpaskudniejszy dzień pokoju jest po stokroć lepszy od najważniejszego dnia wojny. Jak to Kaczmarski mówił "Siła męczeństwa bywa pyszna".
Dlatego uważam, że noszenie takiej odzieży to trochę jednak przypisywanie sobie cudzych zasług.
To jest sugerowanie, że jest się wstanie wybić na takie poświęcenie. Ja nie wiem czy dałbym radę się ukrywać jak "Lalek" albo nikogo nie wydać jak "Inka" to nie jest takie hop-siup. Jedynie praktyka może to zweryfikować. A przypominam, że nawet św. Piotr nie podołał próbie i wyparł się Jezusa.
Słuchajcie mnie dobrze setki jeśli nie tysiące zginęło, było bitych, torturowanych, poniżanych, gwałconych, zmuszanych do niewolniczej pracy tylko dla tego, że mięli białą farbę i rysowali nią połączoną P z W. I ja mam się do takich ludzi porównywać? Do tych męczenników i bohaterów? Sorry, mówcie co chcecie ale nie jestem godzien takiego zaszczytu i przynajmniej dla mnie założenie takiej odzieży to obraza dla tych ludzi.

Po trzecie prawdziwą odzież patriotyczną naprawdę ciężko dostać. I tu ktoś może powiedzieć: Hooooooola! Ale przecież tego się wszędzie roi i sam przed chwilą mówiłeś, że jest na nią popyt.
A no racja tylko jest jeden mały szkopuł.
Tak średnio jest kupować odzież patriotyczną uszytą w Chinach. Powiedziałbym, że to jest nawet bardziej interpatriotyzm gospodarczy a niżeli patriotyzm gospodarczy i nie mówcie, że kapitał nie ma narodowości, bo jego posiadacze mają! A nawet jak już się trafi na polską firmę to i tak okazuje się, że produkuje w całości w Chinach lub w Chinach szyję a specjalnie tylko na rynek polski do tego samego kroju specjalnie tylko daje nadruk już w Polsce. Jak dla mnie kicha :\

Po czwarte odzież patriotyczna kojarzy się z pewną grupą ludzi jak ONR czy MW i oczywiście ja życzę im jak najlepiej niemniej jednak mają kiepską prasę (a szkoda) i nastawia się społeczeństwo przeciw nim. Przykład: afera wafelkowców w lesie. Pomijając fakt, że nie łamali prawa, bo nie propagowali systemu totalitarnego, natomiast robił to TVN robiąc im reklamę to w tym programie bardzo często mówiono o rzekomych narodzinach faszyzmu w Polsce (przy całkowitym pominięciu tego, że to były cztery osoby w lesie, natomiast po Niemczech i Austrii chodzą wiekoset osobowe marsze neonazistów obchodzących śmierć Rudolfa Hessa tj. prawej ręki Adolfa Hitlera) były ujęcia na ONR i RN oraz Marsz Niepodległości.
Poza tym nigdy nie widziałem aby ktoś w odzieży patriotycznej nie nosił dresów. Naprawdę ludzie to wykracza poza granicę dobrego smaku i jest najzwyczajniej w świecie niechlujne jak idzie dres z husarią na T-shirtcie. Nie chcę być tak kojarzony, bo wtedy jestem od razu szufladkowany i ludzie (głównie z lewicy) zamykają się na moje argumenty i przestają prowadzić dyskusję, bo z faszystą się nie rozmawia.

Pfffff 750 słów i godzina pisania na tablecie ":D a co wy myślicie na ten temat? Komentarze są wasze ;) Strzałka!

Słuchaj ty głupi plebsie! || Czyli porozmawiajmy o polityce.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz