Rozdział 10

28 3 12
                                    

„Ta decyzja była podjęta dość lekkomyślnie, ale mimo to nie mam zamiaru zmieniać zdania."

~Liv

Wyjaśnił im wszystko od samego początku

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Wyjaśnił im wszystko od samego początku. Natłok informacji sprawiał, że nie byli w stanie tego przyswoić na tyle, aby jakkolwiek odpowiedzieć. Podziemny kompleks będący schronieniem dla rebeliantów był jedynie wierzchołkiem góry lodowej, którą zapewne była pięć razy większa niż ta, z którą zderzył się słynny Titanic. Sam plan porwania pałacowej wyroczni, czy może raczej przyszłej królowej Andromedy będącej potomkinią pierwszych władców brzmiał jak opowieści szaleńca, jednak próba obalenia rządów jej dwóch braci za pomocą usilnego spełnienia przepowiedni zakrawała o absurd.

Patrzyli na niego, jakby oszalał, jakby proponował im skok spadochronowy bez zabezpieczenia. Właściwie to, co im zaoferował, było równie, a może nawet bardziej, niebezpieczne, w końcu śmierć wynikająca z gwałtownego uderzenia o podłoże była mniej bolesna i upokarzająca niż możliwość zawiśnięcia na szafocie, aby powoli i boleśnie wyzionąć ducha na oczach wszystkich. Z drugiej jednak strony istniał cień szansy, że gdyby ich zamierzenia odniosły sukces, ogrzewaliby się w blasku chwały ciesząc się upragnioną wolnością. Obie te wizje wydawały się równie realne, więc podjęcie właściwej decyzji nie należało do zadań prostych.

Dwójka ze zgromadzonych tam nastolatków patrzyła na Aleca z niemałym szokiem, ze zgoła innych powodów. Wtajemniczanie osób postronnych w tak ważne dla nich plany było skrajnie nieodpowiedzialne, jednak obydwoje nie tracili nadziei, że za postępowaniem mężczyzny kryje się jakieś drugie dno. Loretta rzuciła Leviemu zaniepokojone spojrzenie, lecz gdy ten nie zareagował, trąciła go kolanem, na co on jedynie dyskretnie pokręcił głową. Doskonale wiedziała, że sama wykonała dość niebezpieczne posunięcie, wtajemniczając ich w samo istnienie ukrywającej się społeczności, nie spodziewała się jednak, że ktoś starszy i o wiele bardziej doświadczony wykaże się większą lekkomyślnością, czy jak ona wolała to nazywać, skłonnością do ryzyka od niej.

– Ogólnie rzecz biorąc – Gloria przerwała panującą od dłuższej chwili ciszę – mamy dołączyć do rebelii nie mając tak naprawdę możliwości wyboru?

– Oczywiście, że macie wybór – odpowiedział łagodnie Alec – jednak odpowiedź przecząca będzie za sobą niosła dość nieprzyjemne konsekwencje.

Lotta zaczęła się zastanawiać, jakie konsekwencje ma na myśli mężczyzna, skoro nie pozwolić zrobić im fizycznej krzywdy, lecz nie miała zamiaru dać po dobie poznać, że nie wie, do czego zmierza ta rozmowa. Levi, który jak dotąd był równie zaniepokojony co młoda rebeliantka, odetchnął z ulgą, domyślając się co jego wujek ma zamiar uczynić, choć nie podobało mu się, w jakim kierunku to zmierza.

– Czyli inaczej ujmując, zabijecie nas – prychnęła Holly, której głos wciąż był odrobinę zachrypnięty.

– Śmierć zdrajców jest korzystna dla ludzkości – mruknęła młoda rebeliantka, której uwagi nikt nie usłyszał bądź postanowił nie komentować.

To już koniec opublikowanych części.

⏰ Ostatnio Aktualizowane: Feb 20, 2019 ⏰

Dodaj to dzieło do Biblioteki, aby dostawać powiadomienia o nowych częściach!

Gwiazdy Spadają Tylko O PółnocyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz