i understand

689 61 23
                                    

Wstałem z jeszcze większym zakłopotaniem i bólem. Myślałem że to tylko głupi sen który zaraz zniknie jak bańka na wietrze ale cóż, muszę stawić czoła rzeczywistości i zwalczyć kaca. Usycham.. woda. Jest woda! Odrazu lepiej. Przy okazji wziąłem jakieś tabletki na ból głowy i wtedy przypomniało mi się że miałem zadzwonić do moich przyajciół w sprawie wczorajszej imprezy. Mam nadzieję że wszystko się wyjaśni i że nikt tam mnie nie zgwałcił. Tak na marginesie chłopaki z Gothboiclique nie są mi tak bliscy jak Scott, Xander czy Victor. Najbardziej kumpluję się z James'em ale tak naprawdę to kiedyś przyjaźniłem się z Jazz'em, tylko pokłóciliśmy się o głupotę i nie mamy kontaktu.

—Hallo? Scott, jest może z tobą Xander i Victor?— zapytałem z nadzieją, łatwo wyczuwalną w moim głosie.

—Tak, są. Ale coś się stało?

—Nie, to znaczy tak. Pamiętasz coś z wczoraj?

—No jasne że tak!— nagle mu się przypomniało, może wytrzeźwiał— Jak mógłbym zapomnieć! To był niezapomniany wieczór. I dzięki tobie przybyło mi na Twitterze 57 tysięcy nowych obserwatorów. Jeszcze raz dzięki ale po tym co zrobiłeś nie wiem czy nie będzie teraz o tobie głośno. Stary,— jak zwykle— nie musiałeś dla mnie tego robić, sam się wkopałeś. Chyba— co ja znów zrobiłem.. Przecież Cara mnie zabije! Jeszcze nie wiem za co ale prawdopodobnie za chwile się dowiem.

—Co się stało? Boże, mów ze szczegółami.

—Myślałem że nie wierzysz w Boga, nieważne, wchodziłeś dziś na Twittera?— odpowiedziałem że nie, nie miałem dzisiaj czasu, cały czas miałem ochotę pic tylko wodę i spać. Kiedy zadzwoniłem do Xandera to był pierwszy raz gdy użyłem telefonu— W takim razie tam masz wszystko objaśnione— podziękowałem i rozłączyłem się. Natychmiast wziąłem sie do działania. Wszedłem na Twittera po czym na swój profil, był tam tylko jakiś filmik z wczoraj i miliony odpowiedzi do niego. Otworzyłem go.

Cześć ludziska! Jak widzicie czas mi szybko płynie ale spędzam go z przyjaciółmi!—zza moich pleców wyskoczyła reszta imprezowiczów—Słuchajcie ludziska, wiem jak wielcy jesteście i ile potraficie zdziałać dlatego poproszę o 60 tysięcy obserwujących do jutra dla tego pana! Kocham was ludzie, ale tylko w wolne!— byłem kompletnie pijany, i jeszcze te „ale tylko w wolne" mam nadzieje że moi fani, KTÓRYCH KOCHAM CAŁY CZAS, wezmą to za żart. Tak czy siak i tak cały czas się śmiałem. Odpowiedzi do tego filmiku same o tym świadczyły.

@peepforever odpowiedział na post użytkownika @Lilpeep
My ciebie tez kochamy... w wolne 😂❤️

Ona chyba zrozumiała o co chodzi, ale niektórzy nie byli tacy mili. Zresztą, byłem przyzwyczajony do tego że ludzie mnie hejtują i jakoś się tym nie przejmuje.

@bonnychocolate odpowiedział na post użytkownika @Lilpeep

Jeszcze bardziej się pogrążasz, żenada. Usuń to jak już będziesz trzeźwy. Chociaż i tak już połowa kraju ma pewnie ten filmik, a ty sam jesteś na gorze w społecznościach.

@gustavforever odpowiedział na post użytkownika @Lilpeep

Ah ty żartownisiu, tylko nie za dużo z tym alkoholem ❤️

Ludzie są cudowni, nie znają mnie a się o mnie martwią. Tacy potrafią być tylko moi fani. Postanowiłem że nie usune filmiku, niech ludzie widzą jaki jestem pośród przyjaciół, może to źle a może i dobrze. Czas pokaże. Mało co nie dostałem zawału kiedy zadzwonił mój telefon. Uśmiechnąłem się kiedy na wyswietlaczu zobaczyłem znajomą mi twarz. Pewnie dzwoni w sprawie filmiku.

—Szykuj się na wywiad, będę po ciebie za dwie godziny i pamiętaj masz być inny, nie uśmiechaj się, mów jakbyś miał na wszystko wywalone.

when i die, u'll  luv me ┊ lil peep 🔒 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz