witchblades

500 64 19
                                    

—Bella? Co ty tu robisz?— smukła, wyzywająco ubrana sylwetka, stała przy moim samochodzie.

—Jak to co? Zabierasz mnie do kina.

—Zabieram cię do kina— przytaknąłem. Uśmiechnęła się chytrze po czym jak gdyby nigdy nic wsiadła do auta. Ma charakterek, za to ją kocham.— Skąd wiedziałaś że tu będę?— nie odrywaliśmy wzorku od drogi, żadne z nas nie odważyło się spojrzeć sobie w oczy.

—Twoja mama mi powiedziała. Lubi mnie— powiedziała to z taką obojętnością że aż mnie to przeraziło.—Pogodziliście się?— pierwszy raz na mnie spojrzała.

—Tak— uśmiechnąłem się. Zapadła cisza. Do dotarcia do kina zostało jakieś dziesięć minut, kiepsko.

Już miałem się odezwać kiedy dziewczyna 'rzuciła' się na mnie, na szczęście zdążyłem jakoś zjechać na pobocze. Bella nie jest łagodną i potulną dziewczynką, złączyła nasze wargi z taką siłą że mało co mi ich nie odgryzła. Namiętny, ostry pocałunek. Ale im bardziej taki był tym więcej tego chciałem. Kiedy 'zeszła ze mnie' i usiadła na miejsce pasażera, spojrzała przed siebie po czym wyjęła telefon i zrobiła Sobie ze mną selfie. Ja, skołowany nie wiedziałem o co chodzi, zreszta i tak zawsze dobrze wychodzę na zdjęciach.

—Ale kino— dodałem po chwili.

—Pieprzyć kino. Jedziemy do ciebie—ucieszyłem się wtedy tak bardzo. Widziałem że dziewczyna dodała przed chwilą zrobione zdjęcie na Twittera z opisem Kocham Cię tak po prostu, bez większej atencji. Już po sekundzie można było usłyszeć powiadomienia przychodzące z Twittera, fani są spostrzegawczy i bardzo szybko podłapali temat. Bella wyciszyła dźwięki.

—Kocham Cię— powiedziała nadal patrząc się przed siebie a mnie zamurowało, jeśli tak.. to ja tym bardziej. Ta dziewczyna miesza mi w głowie.

—Kocham Cię— odpowiedziałem a ona złapała mnie za rękę która znajdowała się na jej udzie, spojrzała mi głęboko w oczy, uśmiechnęła się i powiedziała krótkie „Patrz na drogę", jak mam się przy niej skupić? Nakręca mnie.

Dzwoniący telefon wybudził nas z transu, to Riff, No muszę odebrać.

—Hallo?

—Jestem już zdrowy, chcesz to możesz teraz przyjechać do studia.

—No nie bardzo..— spojrzałem na dziewczynę która siedziała zaraz obok mnie, wtedy ona spojrzała na mnie ze znakiem zapytania.

—W takim razie, nie mamy o czym gadać. Cześć.

—Dobra, za chwile będę.

—Czekam.

—Bella.. ja.. przepraszam ale..

—Nic nie mów, zatrzymaj się.

—Nie mogę.

—Zatrzymaj się!—zrobiłem to, nie chce trzymać jej na siłę. Dziewczyna wysiadła trzaskając drzwiami, na szczęście nie daleko był jej apartament wiec nie mam się o co martwić. Belle denerwuje to że zawsze gdy jesteśmy razem ktoś musi nam przeszkodzić a ja w sumie zawsze się na to godzę. Co ja na to poradzę.. taka praca, chce wykonać ją jak najlepiej. Natychmiast zmieniłem kurs i kierowałem się do studia gdzie miałem pracować z najlepszym człowiekiem pod słońcem!

—Ile można na ciebie czekać!— krzyknął Riff gdy tylko pojawiłem się w wejściu.

—Ale o co ci chodzi? Były korki— nie tak wyobrażałem sobie nasze pierwsze spotkanie.

—Cara tu będzie?

when i die, u'll  luv me ┊ lil peep 🔒 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz