7*

604 7 0
                                    

Kolejny dzień, kolejne wyzwanie życiowe. Od rana mam doła. Boję się, że zwariuje. Siadam na łóżko i wpatruje się w błękitne niebo. Nagle otrzymuje sms. Biorę telefon i zerkam na ekran kto napisał.

Hej. Tu James. Czemu przez tyle czasu się nie odzywasz?

Odpowiadam:

Hej. Mam problemy... Nie mam czasu na wychodzenie na miasto. Przepraszam.

Mogłaś napisać, a ja się martwiłem, a może ja wpadnę do ciebie?

Odpowiadam:

Przepraszam nie chciałam, wybacz. No dobrze. O 15:00 u mnie w domu.

O 15:00 pa.

Odpowiadam:

Do usłyszenia, pa.

Odkładam telefon na łóżko i podchodzę do szafy. Wybieram ubrania na dziś i idę do łazienki. Biorę prysznic, ubieram się, a następnie wracam do pokoju. Odkładam rzeczy i kieruję się do pokoju Cat.
- Cat. O 15:00 ma być James u mnie - mówię.
- Dobrze. Mam nadzieję, że uda mu się tobie humor poprawić - uśmiecham się.
- Okaże się - śmieję się.
- Siadaj, a nie stoisz w drzwiach.
Podchodzę do dużego łóżka i siadam koło Cat. Nie wiem czy będę w stanie rozmawiać z Jamesem, ale zawsze można spróbować. Prawda?
- Susan - mówi Cat.
- Tak? - Pytam.
- Wiem, że nie chcesz o niej słuchać, ale mogę się coś ciebie zapytać?
- Tak.
- Odpisała ci wczoraj?
- Napisała mi, że za wszytko przeprasza, że żałuje bardzo. Każdego dnia chciała wrócić, ale nie mogła.
- Dlaczego nie mogła wrócić do własnej córki - pyta zaskoczona.
- Nie wiem, nie powiedziała mi, bo  twierdzi, że nie może.
- Aahaaa...  - Dziwne.
- Dokładnie

Gwiazdki i komentarze dają szeroki uśmiech 😀😀

Seks Kamerka Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz