Rozdział 7

208 23 0
                                    

Tae poszedł szybko do samochodu, po tym jak nim zaparkował, i biorąc zakupy z uśmiechem na twarzy wrócił do Hoseoka. W ich sypialni starszy leżał na łóżu i uważnie przyglądał się temu co robi młodszy.

Model zaczął się przed nim rozbierać najwolniej jak tylko umiał. Jung w tym czasie przegryzła wargi. Po chwili blondyn był już nagi. Przeciągnął się, jęcząc przy tym z rozkoszy, na co Hoseok się zaśmiał, i wyciągnął pierwsze ubrania.

Na początku założył czarno-czerwony golf w paski, na to zieloną skurzaną kurtkę i zwykle jeansy.

- Co o tym myślisz? - spytał robiąc przy tym wszelakie pozy.

- Ten golf umożliwia mi twój orgazm - Hoseok z prędkością światła podszedł do swojej miłości próbował dorwać się do jego szyji.

- Kotku poczekaj jeszcze chwile - z figlarskim uśmiechem odgonił od siebie chłopaka i żucił go na łóżko a ten cały napalony leżał i czeakł aż w końcu dostanie to czego oczekiwał.

Kolejne autfity poszły szybko. Hoseok tylko uważnie się nimi przeglądał bez komentowania. W końcu naszedł czas na ostatni. Tae wyciągnął z torby przetarte spodnie z dziurami. Automatycznie przypomniał mu się Jimin. To on dał mu tą pare, to on mu wtedy zagrozi. Głośno przełknął ślinę i zmartwiony spojrzał na Hoseok. Brunet tylko zmarszczył czoło w celu zdziwienia się.

- Kogo by to obchodziło - zaśmiał się nerwowo rzucając ubranie w kąt - To tylko głupie ciuchy, przecież nie masz ochoty na nie patrzeć prawda?

Hoseok spojrzał na niego od góry do dołu. Zdziwił go nagła postawa Kima. Lekko podniósł się z łoża i powoli poszedł w jego stronę. Oddech młodszego stawał się z jego każdym jego krokiem szybszy.

- Mam na ciebie ochotę od rana - wyszeptał mu do ucha przy okazji przeczesując jego włosy. Tae się wzdrygnął.

Zaczął rozkosznie go całować po szyi rozpinając przy tym guziki jego koszuli. Kiedy skończył przycisnął go do ściany umożliwiając mu ruszanie rękami które mocno trzymał. Zaczął robić mu tak zwane malinki na jego torsie oraz szyi. Tae tylko pojękiwał. Następnie Hoseok rzucił go na łóżko.

Zdjął jego nową koszulę i rzucił ją w kąt a następnie rozpiął pasek spodni. Powoli zdjął jego spodnie, również zostawiając je gdzieś w pokoju, i zaczął rozkoszować się jego nogami. Tae był prawie nagi gdyby nie jego bokserki. Jednak nie przeszkadzało to Hoseokowi. Robił malinki na każdym jego ciele w tym czasie kiedy młodszy go rozbierał. Kiedy Tae już skończył Jung niemal wydarł mu jego bieliznę co doprowadziło młodszego do zawstydzenia i zaczerwienienia. Hoseok najpierw zaczął wylizywać ścieżkę językiem na ciele młodszego od stóp do szyi. Skończyło się na namiętnym pocałunku na końcu ścieżki. Wrócił do punktu gdzie młodszego przeszły dreszcze jak tylko dotknął go językiem. Zaczął dosyć mocno ssać i obciągać jego penisa co powodowało liczne jęki z strony młodszego oraz to, że łzy zaczęły spływać.

- Teraz trochę poboli - uprzedził go z głupkowatym uśmiechem Hoseok.

- Cały czas bolało.

Hoseok odwrócił młodszego i włożył mu swojego w jego tyłek. Robił to tak mocno i energicznie, że Tae z bólu musiał przygryzać kawałek pościeli. W końcu jednak ból wzrosną do takiego stopnia, że Kim musiał pożądanie jęknąć żeby mu ulżyło. Jung przestał i żeby go uciszyć złączyć ich usta w zbyt namiętny pocałunku jednocześnie wkładając mu w jego penisa swojego. Tae znów próbował nie myśleć o tym bólu który przechodził przez jego całe ciało tylko na języku i ślinie chłopaka która się znajdowała w jego jamie. Hoseok powoli zaczął tracić kontrolę i wchodził z każdą chwilą coraz głębiej.

W końcu wyjął go z niego jednak trochę za wcześnie bo Tae zaczął tryskać spermą. Młodszego mocno to zawstydziło i nie chciał żeby biały płyn był rozbryzgany po całej sypialni. Nie mogąc jednak nad tym zapanować przegryzał dolną wargę. Zadowolony z rezultatu Hoseok zaczął tamować swoimi ustami to co wydobywało się z Taehyunga. Kiedy w końcu młodszy przestał, starszy zaczął się oblizywać. Następnie wylizał całego ospermionego młodszego.

- Hoseok - wyjęczała cały obolały Kim - Też chce ci zrobić dobrze.

Pomimo trudu zamienił się z starszym miejscami. Na początku powoli i delikatnie mu wkładał. Nie mógł tego zrobić szybciej bo nie pozwalał mu na to jego obolałe ciało. Z czasem jednak przyśpieszał swoje ruchy. Następnie położył starszego na plecach i zaczął mu ssać. Nie był do końca zadowolony z siebie, ponieważ jego ruchy był zbyt powolne jednak Hoseokowi się podobały. Nie narzekał na to co robił z trudem młodszy. Kiedy sperma Hoseoka wydaliła się prosto do ust Taehyunga, Kim zaczął się oblizywać i bawić językiem i ustami w białym płynie. Następnie Hoseok wziął go za barki i położył z powrotem na plecach. Wziął wibrator i włożył młodszemu w tyłek najmocniej i najszybciej jak umiał.

Na początku złączyli swoje usta znowu w namiętnym pocałunku jednak później Hoseok zszedł niżej. Najpierw kładł na jego ciele pocałunki a za każdym pocałunkiem zostawiał malinkę. Kiedy przeszedł tak całe ciało, położył się do Taehyunga na odwrót tak, że obaj mogli sobie robić dobrze. Co prawda młodszy był już cały zalany łzami bo jego wibrator nie dawał mu spokoju od dłuższego czasu jednak postanowił być silny. Namiętnie zaczęli robić typową pozycję na 69. W pewnym momencie Tae już nie wytrzymał i wydarł się z bólu. Wibrator był za mocny jak dla niego. Hoseok cicho się zaśmiał i przeniósł wibrator do jego penisa. Następnie kiedy tamten już prawie mdlał z bólu, odwrócił go i zaczął tak zwanie "pieprzyć". Kiedy już skończył położył się obok niego zmęczony jednak zadowolony.

- Świetny byłeś - powiedział ledwo Hoseok bo był już mocno zmęczony tym co zrobił. Młodszy tylko lekko jęknął i również się do niego uśmiechnął.


a/n: mam nadzieję, że mocno was nie zanudziła
Ps. Dawno nie było rozdziału ale nadrobimy spokojnie

°•Gucci Daddy ~ VHope•°Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz