Ze względu na to, że Tae został wyżucony z pracy przez Hoseoka, bo mu przeszkadzał została skazany na siebie. Nie wiedział co było złego w odwiedzeniu swojego kochania w pracy oraz całowania go i przytulania non stop. Stwierdził więc, że pójdzie na zakupy. Nie ma przecież nic lepszego dla modela niż kolejna dawka ubrań, prawda? Tae planował już w głowie pokaz mody dla Hoseoka.
Na początku powłuczył się bez celu po centrum handlowym szukając jakiegoś dobrego sklepu. Jednak nic nie było tak dobre żeby wzrucić jego uwagę. Odwiedził jeszcze kilka galerii ale i tam nic nie było zadawalojącego. Ostatnie co mu zostało to po prostu pójść do sklepów sławnych projektantów. Tylko oni mogli zaspokojić jego pragnienie miłości do ubrań.
Przesiedział w każdym z tych sławnych sklepów naprawdę dużo za dużo godzin. Jednak nic nie kupił. Mierzył, oglądał, zachwycał się i ocenił jednak niektóre ceny go osłabiały. Stwierdził, że nie ma sensu wydawania kilku tysięcy na kurtkę skoro za te pieniądze mógł by sobie kupić z trzy autfity. Naprawdę kochał ubrania jednak musiał oszczędzać. Pomimo iż dostawał dużo za dużo pieniędzy za jedną sesje to jednak wiedział, że nie potrwa to wieczność. Napewno wynajmie go inna firma za jakiś czas albo Gucci szybko go zastąpi a oni płacili mu naprawdę dużo. I tak jest w wielki niebezpieczeństwie, że będą go woleć bardziej od Jongkuk i zrezygnują z niego.
Jednak nie zaprzątając sobie już głowy odwiedził po raz kolejny jedną z wcześniejszych galerii. Z nadzieją, że może jednak znajdzie się coś dla niego odwiedził pierwszy lepszy sklep. Okazał się być naprawdę dobry bo wszystko przykuwało jego uwagę. Chciał natychmiastowo wszystko przymierzyć i w jak najszybszym tępie kupić. Rzeczy nie były drogie ale za to dobrej jakości i świetnie wyglądały co spodobało się Taehyungowi. Przy przymierzaniu spodni okazało się, że wziął zły rozmiar.
- Dzień dobry czy mogę w czymś pomóc? - podszedł do niego jeden z asystentów oglądając go dokładnie.
- Tak, czy mógłby mi Pan... - tu Tae przerwał.
Kiedy się odwrócił zobaczył dobrze mu znanego Park Jimin. Patrzył się na blondyna z kamienną twarzą którą tamten odwzajemniał. Niższy dobrze wiedział, że model przeprowadził się do Włoch żeby pracować dla Gucciego, jednak nie wiedział, że akurat się spotkają. Tae był w wielkim szoku i nie wiedział co tu robi jego były. Obecnie myślał o najgorszym. Przęłknął głośno ślinę i dokończył swoje zdanie.
- ...Podać mniejszy rozmiar - ledwo wydusił przez gardło.
- Jasne, Kim Taehyung - powiedział twardo blondyn i poszedł w kierunku sali.
Model najszybciej zasłonił firanę przymieżalni. Zakrył jedną ręką usta a drugą przeczesał włosy. Nie mógł uwierzyć kogo zobaczył. Widział w oczach drugiego ból i nienawiść. Bał się, że mógł przyjechać go prześladować a może jeszcze gorzej, zemścić się. Miał ochotę jak najszybciej wyjść z tego sklepu, wtulić się do Hoseoka i nigdy go nie póścić. Po chwili namysłu postanowił wyjść z sklepu żeby Jimin go nie zauwarzył. Jednak kiedy już odsłaniał firanę i chciał wyjść Park już przyszedł. Model westchnął rozczarowany.
- Pańskie spodnie - znów blondyn odezwał się szorstko i bez uczuć na co Kim się zaśmiał.
- Myślisz, że udawanie, że nic nas nie łączyło nadal jest stosowne? - uśmiechnął się do niego jednak ten stał niewzruszony. Tae zaśmiał się ostatni raz a kiedy skończył jego twarz była cała ogarnięta złością. Wziął go od razu za kołnierzyk i zaciągnął do środka. Tae zasłonił zasłonę i podszedł do skręcającego się z bólu Jimina chwytając go znów za kołnierzyk. - Co tu robisz? Tak bardzo zatęskniłeś za mną?
- Za takim skurwielem jak ty nigdy nie będę tęsknił - warknął lekko przestraszony. Nie chciał skończyć tak jak ostatnio.
- To na jakiego chuja tu przyjechałeś? - warknął mu a oddech blondyna stał się jeszcze szybszy.
- Żeby rozpocząć nowe życie bez takiego dupka jak ty! - krzyknął mu prosto w twarz. Następne słowa wypowiedział już nieco ciszej. - Jednak ty też musiałeś się tu znaleść... Najgorsze jest to, że ty teraz wykorzystujesz innego! Wszystko mu powiem jak traktujesz jego i innych
- Nie rozśmieszaj mnie - uniósł lekko kąciki warg do góry. - Co taki słabiak jak ty może zrobić? Nie ogarnąłeś się, że przez tyle lat wykorzystywałem cię. Nawet ślepy by to dostrzegł - Jimin nie wytrzymał i pojedyńcza łza spłynęł mu po policzku. Nie chcąc pokazywać swojej słaboś, wytarł ją i popchnął modela a następnie wyszedł.
Tae zsunął się po ścianie na którą został popchnięty. Po kilku wdechach, wstał i wziął ze sobą wszystkie ubrania które wybrał. Następnie szybko i bez komfliktowo kupił wszystko i wyszedł jak najszybciej. Nie chciał już widzieć ani jego ani nie chciał powracać do jego sklepu. Nigdy nie bał się ciosów wypowiedzianych przez Jimina jednak temat Hoseoka go zabolał.
Nie mógł wymyśleć do czego był zdolny. Może chciał mu wszystko powiedzieć? Albo przekłamać na jeszcze gorszą prawdę? Albo mu go odbić? Każda z tych rzeczy nie mógła dać mu spokoju. Nie wiedział by jak to odkręcić. Kłamanie i zaprzeczanie nic by nie dawało... Jimin miał za dużo dowodów. Blondyn wiedział, że jego chłopak jest uczciwy i dobry i nigdy by się nie związał z takim potworem jak on.Chciał jak najszybciej go znaleść i odizolować od Jimina. Zaczął do niego dzwonić jednak ten nie odbierał co zdenerwowało mocno modela. Jego serce zaczęło bić szybciej a oddech był przyśpieszony. Pojechał od razu do studia jednak tam go nie było. Spojrzał na zegarem. Było kilka minutach po osiemnastej więc Hoseok powinien być w drodze do domy. Zazwyczaj brunet dzwonił do modela kiedy kończył pracę jednak dziś tego nie zrobił. Jeszcze bardziej doprowadziło to Taehyunga do niepokoju. A co jak on już wie i nie chce mieć z nim kontaktu? Setki pytań kumulowały się w głowie modela.
Z prędkością światła młodszy pojechał do swojego domu, z nadzieją, że będzie tam na niego czekał ukochany. Zatrzymał się na środku ulicy i pobiegł do drzwi. Naszczęście zamek nie był zatrzaśnięty więc Tae otworzył je z łatwością. Ledwo co je otworzył a zobaczył w progu Junga.
- Hoseok - wyszeptał model.
- Taehyung! - fotograł z radością przyciągnął do siebie swoją miłość - Nie strasz mnie tak nigdy... Nie było cię w mieszkaniu a jak do ciebie dzwoniłem nie odbierałeś. - Tae niezauważalnie spojrzał w telefon. Mnóstwo nie odebranych połączeń. Pewnie Hoseok do niego dzwonił kiedy tamten jechał do niego najszybciej jak mógł.
- Chodźmy do sypialni - Spojrzeli sobie prosto w oczy.
CZYTASZ
°•Gucci Daddy ~ VHope•°
RomanceTaeHyung ~ FotoModel dla Gucciego Jung Hoseok ~ Fotograf od Gucciego