°•Gucci Daddy ~ VHope•°

Rozdział 10

Hoseok od razy po pracy musiał odwiedzić sklep. Nie było innej mowy niż spędzenie wieczoru z ukochanym przy wszelakich słodkościach. Dwójka zakochanym spędzaniu czasu? Nie było mowy... Gdy starszy wszedł do domu z pełnymi siatkami, w drzwiach przywitał go jego młodsze kochanie. Rozczochrane blond włosy dodawały mu tylko uroku przy różowej bluzie do kolan z różowym chockerem.

- Kupiłeś słodycze! - powiedział uradowany młodszy machając za dużymi rękawami cały w skowronkach. Straszy się uśmiechnął na ten widok.

- Jakie plany? - spytał retorycznie starszy. Nie ważne co by chciał Tae i tak miał już zaplanowany idealny wieczór i nawet jego aniołek nie był wstanie ich zepsuć.

- Przytulanie się całe życie do mojego hyunga i pochłanianie z nim słodkości - Tae na te słowa przytulił się najmocniej jak tylko potrafił do bruneta z bananem na twarzy. Brunet pogłaskał swojego aniołka po czuprynie a następnie odrywając go od siebie wyjął z jednej z toreb, opakowanie z płytą wideo. Młodszy odsunął się od starszego nadal zaplątany rękoma w jego talii i spojrzał na to co trzymał Hoseok. Od razu pisnął ze szczęścia.

- Jajku hyung to będzie najlepszy wieczór - wypiszczał szczęśliwy skakając w miejscu z emocji.

Hoseok zadowolony z tego, że młodszemu spodobał się pomysł zdjął kurtkę i poszedł w stronę którą pobiegł model. Tae rozłożył miękki koc przed telewizorem w salonie oraz swoją ulubioną poduszkę do której tulił się zawsze przy smutnych filmach. Drama którą przyniósł Hoseok może i była romantyczna ale przeplatała smutne i wesołe wątki. Model wiele razy czytał recenzje i fabułę danego filmu jednak nigdy nie miał czasu jej obejrzeć ze względu na czas. Kiedy w końcu razem usiedli przed telewizorem posypani w słodyczach zaczęli oglądać.

Zaczynał się dosyć spokojnie jednak z czasem akcja się rozkręcała. Na samym początku były typowe sceny komedii z dram, ale nie przeszkadzało to dwójce przy śmianiu się. Z czasem napięcie rosło, czasem się punkt kulminacyjny uspokajał a czasem doprowadzał ich obu do szału. Najbardziej jednak filmem przejął się Tae. Praktycznie cały czas komentował oraz bezsensownie gestykulował. Naprawdę za bardzo się wciągnął jednak Hoseoka to tylko śmieszyło. Brunet prawie cały czas karmił blondyna ze względu na jego cały czas wierne komentowanie ale na szczęście, nie przeszkadzało im to a nawet dodawało klimatu. Hoseok praktycznie przez cały film wtulał się do młodszego, głaskał go po plecach bądź dawał co jakiś czas całusy w szyje a wszystkie gesty mocno podobały się Tae. Nawet w jednej z scen całowanych Hoseok nie mógł się powstrzymać i złączył usta swoje i swojego ukochanego.

Kiedy film się skończył cały zmęczony Tae poszedł wziąć jak najszybciej ciepły prysznic żeby wtulić się w ukochanego i pójść spać. Był naprawdę wykończony i musiał wypocząć jednak Hoseok musiał to utrudnić. Tae już rozkoszował się ciepłymi kroplami na swojej skórze oraz kremowo-czekoladowym żelem pod prysznic, gdy do łazienki wszedł Hoseok. Od razu się rozebrał i wszedł pod prysznic do młodszego.

- Hoseok! - zaśmiał się blondyn bo lekko zawstydził go fakt, że starszy widzi go w takim stanie.

- Chyba nie myślałeś, że będziesz myć się sam - brunet oplątał ręce w boku niższego i przyciągnął ich do siebie tak żeby ich ciała się o siebie ocierały - Z resztą muszę pomóc wyczyścić mojego aniołka - Hoseok chciał dać Tae buziaka jednak on w zamian podstawił mu mydło co go rozśmieszyło.

Zaczęli się przez dłuższy czas przekomarzać aż w końcu zaczęli się po prostu nawzajem myć. Dokładnie każdą część ciała. W pewnym momencie Hoseok przycisnął mocno go do siebie, tak żeby młodszy był plecami do jego brzucha. Delikatnie mu wkładał jednocześnie myjąc jego penisa. Kiedy delikatnie i powoli umył jego prącie zaczął, na początku powoli, poruszać swoją ręką na jego przyrodzeniu. Z czasem jednak zaczął przyśpieszać ruchy ręką do takiego stopnia, że Tae jęczał naprawdę mocno. Po jakimś czasie skończył, pomimo, że te odgłosy były naprawdę podniecające, ale obaj byli dosyć zmęczeni.

Na spokojnie poszli spać wtuleni siebie.

***

Tae musiał być widziany w studiu już od rana. Niestety dziś nie współpracuje z Hoseokiem a z Matheo. Nie dokończ mu się to podobało. Fotograf zadawał mu niewygodne pytania oraz jego ruchy wobec niego był dosyć nie na miejscu. Na szczęście jednak udało mu się szybko wymknąć podczas przerwy. Wykorzystał to na spotkanie z detektywem w kawiarni. Byli umówieni w to samo miejsce co był na pierwszym spotkaniu z Hoseokiem.

Usiadł jak najdalej stołu przy którym siedziała jakaś para orz na drugim końcu pomieszczenia od lady. Po niedługim czasie dostrzegł wysokiego mężczyznę z zapuszczoną brodą oraz lekko ciemną karnacją, jak na Włocha przystało, mężczyzna był ubrany w dosyć drogi garnitur. Na początku rozglądał się za klientem a gdy dostrzegł Tae z lekkim zadziwieniem usiadł na przeciwko niego. Tuż po stu procentowym upewnieniu się, że model jest danym klientem zaczęli rozmawiać na dany temat.

- Bez zbędnych pytań proszę powiedzieć wszystko na temat jego pobytu we Włoszech oraz biografię po skończeniu jego liceum - powiedział lekko zdenerwowany Tae a następnie wziął łyka kawy. Mógł dowiedzieć się wszystkiego a nie dokończ był na to przygotowany.

- Park Jimin... Dwudziestodwu latek o którym zaginął słuch po skończeniu liceum - na te słowa Tae przegryzł niezadowolony wargę - Jednak nie na zawsze. Rok póżniej próbował dostać się na studia jednak na próbie się skończyło. Nie wiadomo jednak z jakich powodów. Kiedy zauważył, że jesteś sławny i wyprowadzasz się do Włoch żeby pracować dla firmy Gucci, od razu chciał popsuć ci wszystko co osiągnąłeś.

- Po co mu to... Co za idiota.

- To prosta odpowiedź: przeszłość - na te słowa Tae zrobił duże i chciał momentalnie udusić mężczyznę. Nie chciał żeby ktokolwiek o tym wiedział, szczególnie Hoseok. - Chce ci się odpłacić do takiego stopnia żebyś już nigdy więcej nie manipulował i wykorzystywał ludzi.

- Dosyć! - zakazał mu model wstając przy tym. Mężczyzna powoli przesunął się do tyłu ze strachu. - Dostaniesz wypłatę jak dowiem się czegokolwiek na temat Min Yoongiego - rzucił i wyszedł trzaskając drzwiami.

a/n
Zbliżamy się coraz bliżej do pobocznego shipu