- Shh.. - uspokajał mnie blondyn. Niestety w moim przypadku, pogorszyło tylko to sprawę.
- Sumie, powiedz mi, kto ci to zrobił? - mówił dosyć spokojnie.
Oczywiście, ja, jak to ja, wzmocniłam uścisk i zacisnęłam piąstki na jego koszulce, wybuchając większym płaczem.
Po chwili jego telefon zaczął dzwonić. Zabrałam jedną rękę z moich pleców i odebrał. Chyba jednak nie wygodnie mu było, gdyż przełączył na głośno mówiący.
- Luke, co wy tam robicie? - śmiał się Calum, a ja doskonale czułam podtekst.
- Jak bzykanko w kantorku? - powiedział drugi głos. Był to chyba Mike.
- Mam nadzieje, że nie zostanę jeszcze wujkiem! - wykrzyknął Ashton.
- Możecie się zamknąć!? - do głosu doszedł Lu.
- Co taki nerwowy jesteś? Summer ci nie dała? - nie przestawał chichrać się mulat.
- Potrzebuję pomocy, Sumie jest w dosyć nie racjonalnym stanie - tłumaczył.
- Skąd ty takie słowa znasz? Słownik czytałeś? - żartował Mike.
- Ja nie żartuje! - zdenerwował się hemmo.
- Gdzie jesteście? - odezwał się już poważny Ash.
- Koło sali matematycznej. Pośpieszcie się - dodał i nadusił czerwoną słuchawkę.
- Spokojnie, Sumie. Jak tylko się dowiem, kto to zrobił to od razu pożałuje tego czynu.
- D-dzięku-uję... - mówiłam między salwą płaczu.
Luke gładził ręką moje plecy w celu uspokojenia.
- Tu jesteście! - usłyszałam głos kolorowłosego.
- Ty nie żartowałeś... - powiedział zdumiony Calum.
- Co jej jest? - zapytał Ashton.
- Nie wiem. Prawie spadła ze schodów, ale w porę ją złapałem. Ktoś musiał ją uderzyć i to mocno w policzek. Nic więcej nie wiem, jest cała roztrzęsiona.
- Widzę... - rzekł Cal.
- Co teraz robimy?
- Weźmy ją do domu. Mówiłeś, że dzisiaj waszych starych ma nie być - mówił do blondyna Mike.
- Zapomniałem - brawo Luke. - Jedźmy już, trzeba ją opatrzeć.
Chłopak wziął mnie na ręce, sama nie wiem, po raz który, tego dnia, i skierował się do auta.
- Widzę, że dzień kończymy tak, jak zaczęliśmy - zachichotał Cal.
Ashton zganił go wzrokiem, dając do zrozumienia, że to nie pora na żarty.
Po kilku minutach byliśmy u nas w domu.
- Ash przynieść apteczkę.
Hemmimgs posadził mnie na wannie, a sam przejął od Asha pudełko.
- Może trochę boleć - kiwnęłam niepewnie głową.
- Ałć - syknęłam.
- Przepraszam.
- D-długo jeszcze? - jęknęłam.
- Już skończyłem - posłał mi uśmiech.
- D-dziękuję.
- Sumie, powiesz nam co się stało? - spytał Lu. Od momentu przemycia mojej rany, siedziałam na kanapie i w patrywałam się w ścianę.
- Co się dzieje Summer?
CZYTASZ
D.U.P.E.K. | L. H.
FanfictionNastoletnia Summer jest zmuszona do zmiany szkoły. Przyczynia się do tego matka, a także jej bezczelne zachowanie. Dziewczyna jednak nie spodziewa się, że w nowym domu będzie musiała znosić kolejnego lalusia.