- Przepraszam ... - powiedziałam do blondyna.
- Za co? - spojrzał na mnie.
- Przeze mnie przegraliśmy...
- Sumie... - nie zdążył dokończyć, gdyż drzwi sali gwałtownie się otwarły.
- Mała, jak się bałem! - Louis z chlopakami zawitali w mojej sali.
- Żyję... - uśmiechnęłam się niemrawo.
- Co się w ogóle stało? - spytał Calum.
- Moja stopa... - mój głos załamał się. Zostawcie mnie samą - obróciłam głowę.
- Summer nie wi...
- Zostawcie mnie! - podniosłam głos, po czym w tuliłam się w poduszkę, płacząc. Usłyszałam trzaśniecie drzwiami.
***
- Do widzenia - rzekłam w stronę lekarza. Kiwnął głową, wychodząc z pokoju. Spojrzałam na siebie. To będzie koszmar..
- Już masz wypis? - głos chłopaka przywrócił mnie do świata żywych.
- Tak... - westchnęłam.
- To tylko miesiąc, szybko zleci - powiedział przekonująco. Zamknęłam oczy.
- Idźmy już - zmieniłam temat. Blondyn przetarł ręka twarz, a następnie podszedł do mnie i wziął na ręce. - Dałabym radę sama - warknęłam.
- Nie śmiem w to wątpic - stwierdził.
- Pff, dupek - prychnęłam.
- Przystojny dupek - zaśmiałam się.
***
- Dzięki, Lu - posłałam mu szczery uśmiech.
- Nie ma za co - puścił mi oczko.
- Dobra, za dużo słodkości, spitalaj dupku!
- Pa, suko - wyszedł. Położyłam się na łózku, spoglądając na prawą nogę.
- To będzie zakurwisto zajebista klapa miesięczna.
- Nie przeklinaj! - do mojej sypialni wbiegł Rasti.
- Sio, deklu! - krzyknęłam i zaczęłam głaskać psiaka. Nie minęła jednak chwila, kiedy pupil wybiegł z pokoju. Westchnęłam.
Dupek: co ty na małą domówkę z przyjaciółmi?
Ja: Wiesz, że jestem w pokoju obok?
Ja: a co do pytania... to przypominam, że jestem kaleką ;))
Dupek: za pięć minut przyjdzie reszta
Ja: dupek
Dupek: Pff...
Ja: tylko konie prychają xd
- Konia to mogę walić! - usłyszałam jak krzyczy.
- Ty to robisz codziennie! - odkrzyknęłam.
CZYTASZ
D.U.P.E.K. | L. H.
FanfictionNastoletnia Summer jest zmuszona do zmiany szkoły. Przyczynia się do tego matka, a także jej bezczelne zachowanie. Dziewczyna jednak nie spodziewa się, że w nowym domu będzie musiała znosić kolejnego lalusia.