21.

686 35 2
                                    

- Przepraszam ... - powiedziałam do blondyna.

- Za co? - spojrzał na mnie.

- Przeze mnie przegraliśmy...

- Sumie... - nie zdążył dokończyć, gdyż drzwi sali gwałtownie się otwarły.

- Mała, jak się bałem! - Louis z chlopakami zawitali w mojej sali.

- Żyję... - uśmiechnęłam się niemrawo.

- Co się w ogóle stało? - spytał Calum.

- Moja stopa... - mój głos załamał się. Zostawcie mnie samą - obróciłam głowę.

- Summer nie wi...

- Zostawcie mnie! - podniosłam głos, po czym w tuliłam się w poduszkę, płacząc. Usłyszałam trzaśniecie drzwiami.

***

- Do widzenia - rzekłam w stronę lekarza. Kiwnął głową, wychodząc z pokoju. Spojrzałam na siebie. To będzie koszmar.. 

- Już masz wypis? - głos chłopaka przywrócił mnie do świata żywych.

- Tak... - westchnęłam.

- To tylko miesiąc, szybko zleci - powiedział przekonująco. Zamknęłam oczy.

- Idźmy już - zmieniłam temat. Blondyn przetarł ręka twarz, a następnie podszedł do mnie i wziął na ręce. - Dałabym radę sama - warknęłam.

- Nie śmiem w to wątpic - stwierdził.

- Pff, dupek - prychnęłam.

- Przystojny dupek - zaśmiałam się.

***

- Dzięki, Lu - posłałam mu szczery uśmiech.

- Nie ma za co - puścił mi oczko.

- Dobra, za dużo słodkości, spitalaj dupku!

- Pa, suko - wyszedł. Położyłam się na łózku, spoglądając na prawą nogę.

- To będzie zakurwisto zajebista klapa miesięczna.

- Nie przeklinaj! - do mojej sypialni wbiegł Rasti.

- Sio, deklu! - krzyknęłam i zaczęłam głaskać psiaka. Nie minęła jednak chwila, kiedy pupil wybiegł z pokoju. Westchnęłam.

Dupek: co ty na małą domówkę z przyjaciółmi?

Ja: Wiesz, że jestem w pokoju obok?

Ja: a co do pytania... to przypominam, że jestem kaleką ;))

Dupek: za pięć minut przyjdzie reszta

Ja: dupek

Dupek: Pff...

Ja: tylko konie prychają xd

- Konia to mogę walić! - usłyszałam jak krzyczy.

- Ty to robisz codziennie! - odkrzyknęłam.

D.U.P.E.K. | L. H.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz