I. The first walk in the park

1.2K 84 25
                                    


Opowiadanie piszą dwie osoby

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Opowiadanie piszą dwie osoby. Włożyliśmy w nie ogrom serca, czasu oraz chęci, więc tym bardziej zachęcamy do czytania i zostawiania komentarzy, które naprawdę mocno mobilizują nas do dalszej pracy. 
Rozdziały będą pojawiały się co piątek/sobotę, po godzinie 17.30. 

yoongi; hoseok; jimin | 7jelonek7 |
jungkook; taehyung | wenike |



Dzień w Korei po raz pierwszy od dawna nie zachęcał Yoongiego do wstania z łóżka. Zwlekł się z materaca i pół przytomnym wzrokiem przeleciał po pomieszczeniu, który czasem nazywał swoim pokojem. Obdrapane niebieskie ściany, zniszczone dębowe panele i nowe eleganckie meble, nie bardzo do siebie pasowały, ale kwestię wyglądu Yoongi miał głęboko w splocie słonecznym. 

Zebrał się w sobie i powolnym, wręcz mozolnym krokiem, udał do łazienki, którą dzielił także z Hoseokiem i Jiminem. Różowe szamponiki, kolorowe ręczniczki czy szczoteczka do zębów w misiowe wzorki idealnie kąponowały z czarnymi szczoteczkami i materiałami Hoseoka oraz Yoongiego, którzy pod kolorystycznym względem dopasowali się idealnie. Chociaż możnaby powiedzieć, że 'idealnie' było tylko pojęciem względnym. Byli różni, jak z dwóch przeciwległych światów, a to jednak beta - Jimin, miał więcej wspólnego ze słodkim imprezowiczem. 

Min spojrzał w lustro wiszące nad zlewem i westchnął głęboko, widząc na swojej brodzie lekki zarost, którego tak bardzo nie chciał. Wyciągnął z szafki golarkę, przygotował białą pianę i już po kilku chwilach nakładał wodę toaletową na oba policzki. Umył zęby, stwierdzając, że i tak nic nie zje do późnego popołudnia, a kawa wypłucze słodki zapach pasty do zębów, którą miesiąc wcześniej wcisnął mu Park. Mężczyzna wziął szybki prysznic, przebrał się w najbardziej pozytywne ubrania jakie miał w szafie (czarny golf i spodnie męskie Chervo; idealne wręcz, o klasycznym kroju i atrakcyjnej kratce w ugrzecznionej wersji kolorystycznej), a później z brzęczącym telefonie w dłoni, udał się do salonu, aby przeczytać świeżą prasę i poczekać, aż któryś z lokatorów zrobi mu kawę.

 Min może i nie należał do leniwych osób, ale jednak wykorzystywał każdą okazję do zmniejszenia ilości wysiłku w ciągu dnia. Tak także było i tym razem. Od początku wspólnego mieszkania z dwoma młodymi wilkami był traktowany jak pan domu, co na początku niezbyt mu odpowiadało.

 — Dzień dobryyy! — Usłyszał głos zaspanego Jimina, który w kolorowych ubrankach przeszedł przez salon do kuchni, aby przygotować ciepły napój dla domowników. Min tylko mruknął coś pod nosem, aby ponownie zatopić nos w jakiejś krótkiej historyjce o wypadku samochodowym i nawet nie zauważył kiedy Jung zajął miejsce obok niego z miną, jakby nie chciało mu się żyć.

— Znowu kolejny z Tindera cię odrzucił? 

Jung skinął głową.

 — Dlaczego każdy mnie rzuca bo "Nie chciałem spotykać się z koniem" albo "sorry, wolę wilki"? — Spytał retorycznie młodszy, na co lekarz przewrócił oczyma, klepiąc mężczyznę po plecach.

❝SUTEKINA OKAMI ❞ yoonkook + vhopeOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz