Powrót Legendy || Kamil Stoch - one shots

Zmienność

Siadasz na podłodze i patrzysz na stare zdjęcia. Zmieniłeś się. Nie chodzi, że fizycznie, chociaż to najlepiej widać. Zmieniłeś się jako człowiek. Zmieniło się twoje podejście do wielu spraw.

Niby minęło tylko dwanaście lat od Turynu. Niby to tylko ponad dekadę, a ty sam siebie już nie poznajesz. Dojrzałeś.

Już nie rzucasz nartami, nie płaczesz. Chociaż jeszcze pięć lat temu sobie na to pozwalałeś... Teraz już nie ma tamtego Kamila.

Nie chodzi tylko o to, że w twojej szufladzie w ciągu tych dwunastu lat pojawiło się parę nowych błyskotek. Zmieniło Ci się nastawienie do porażek, nie dlatego, że już po prostu masz wszystko.

Dwanaście lat temu myślałeś, że to jest koniec wszystkiego. Przecież sam fakt, że pojechałeś na te pieprzone igrzyska nie był satysfakcjonujący. Ty chciałeś czegoś więcej i nie miałeś zielonego pojęcia, że za dwanaście lat IO będzie kojarzyło ci się tylko dobrze. A piękne ,,triples" pojawi się przy twoim nazwisku w tym samym zdaniu, co zwycięzca konkursów na olimpiadzie.
   Zmieniłeś się. Ale nie dlatego, że złote orły na szafce nocnej odbijają promienie kapryśnego słońca, ale dlatego, że nawet dzisiaj nie miałeś do nikogo pretensji. Nie szukałeś winnych. Nie szukałeś sprawiedliwości, bo już dawno się przekonałeś, że to tylko piękna fraza i gatunek równie wymarły, co dinozaury.
  Co się nie zmieniło? Twoja walka, miłość, pasja. Pracowitość i cierpliwość, mimo że już niedługo liczba kryształowych kul na na parapecie, na pewno się zmieni...

Przepraszam za sarkazm, gorycz i za to, że takie moje narzekanie, jak ktoś chcę ponarzekać razem ze mną to zapraszam. Nie ja nie jestem rozczarowana, bo Kamil skoczył bardzo dobrze. Tylko te warunki... No nieważne, wiemy jak było.

Ogólnie, to jeszcze bardzo chcę Wam podziękować, bo zaczęłam to pisać od tak, bo taki miałam kaprys i w dużej mierze robiłam to dla siebie i nigdy bym się nie spodziewała, że będzie Was aż tyle. Dziękuję ❤️❤️❤️