4

6K 160 12
                                    

Luke zaczął:
- powiem prosto z mostu Emma jesteśmy w gangu, ale nie takim gdzie zabijamy nie innych ludzi... Mamy układ z policją że ona nam nie wchodzi w drogę a my likwidujemy tych zlych. Bierzemy też udział w nielegalnych wyścigach
- oki- odpowiedziałam
-oki ? Tylko oki ? My myśleliśmy że się wydżesz czy coś a ty tylko oki? - powiedział Mike
- no tak - mój przyjaciel kiedyś też był w gangu ale musiał odejść
- dlaczego ? - spytał z ciekawością Ashton, a mi w tym momencie się zaszkliły oczy
- bo umarł ... A dzisiaj jest równy rok od jego smierci- od powiedziałam i wybuchały płaczem , po chwili poczułam jak chłopcy mnie przytulaja. Poczułam jak Luke wciąga mnie na swoje kolana i zaczyna mi coś nucić przy uchu żebym się uspokoiła, po około 3minutach zasnęłam zmęczona płaczem i ostatnie co pamiętam to jak mnie podnosi i kieruje się do mojego pokoju.
~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~~~~~~~~ ~~~~~~~
Następny dzień•
Obudziłam się sama nie wiem która jest godzina ale trudno. Poszłam się wykąpać a następnie się ubrałam w to :

Chciałam też poprosić chłopaków o kilka rzeczy ale to potem

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Chciałam też poprosić chłopaków o kilka rzeczy ale to potem. Zeszłam do kuchni a tam zobaczyłam Ashtona gotującego sama nie wiem co.
- hej Ash - przywitałam się
- siemka - odpowiedział wesoły - dzisiaj jedziemy na zakupy , a ty jedziesz z nami kupić sobie jakieś kosmetyki i telefon ci nowy kupimy
- ale ja nie chcę żebyście na mnie tak dużo wydawali
- ale to dla nas nie problem bo mamy tyle tego hajsu że nie wiemy co z nim robić-  powiedział
- no okej ... -
- pójdziesz obudzić Luka ? -  spytał
- no spoko - i poszłam na górę, tylko że jest problem nie wiem który to pokój no trudno. Weszłam najpierw do pokoju który był naprzeciwko mnie. O dziwo zobaczyłam tam Luka który spał.
- Luki wstawaj - szepnelam i delikatnie nim szturchanełam ale nie dużo to dało więc wymyśliłam plan. Stanęłam kawałek od niego i zaczełam krzyczeć
- Luke ! Pomocy !  Luke !- wyskoczył z łóżka i krzyknął
- co się dzieje ?!- krzyknął
- nic po prostu chciałam cię obudzić - zaśmiałam się z niego
- masz 3 sekundy na ucieczkę  - o nieeee
- ale to Ashton mi kazał
-1...
- no proszę Luki
- 2...
- o kurwa - i zaczełam uciekać
-3!- krzyknął i zaczął mnie gonić a ja pobiegłam do kuchni i przytuliłam się do Caluma
- Calum ratuj mnie ! Luke mnie goni !- krzyknęłam ze śmiechem
- ja cię nie będę bronił kobieto ... JA JEM NALEŚNIKI
- Ehhh- w tym momenci poczułam że ktoś mnie podnosi do góry za biodra i mnie gdzieś ciągnie
-Luke! Puszczaj mnie debilu!
- nie ma takiej opcji
- no błagam cię !
I w tedy poczułam jak wpadam do wody, stwierdziłam że go za kare nabiore go. Wzięłam i wstrzymałam powietrze w plucach. Długo to nie potrwało jakim chłopak mnie wyciągnął z wody i próbował mnie obudzić w końcu nie wytrzymałam i wybuchnęłam śmiechem
- ale ty jesteś złaaaa teraz mam focha
- ej no Luki nie obrażaj się - on już nic nie powiedział tylko poszedł dalej
-Lukasie proszę się zatrzymać!- krzyknęłam- proszę nie obrażaj się - powiedziałam prawie że szeptem
- no dobrze , ale nie rób tak nigdy więcej
-dobrze - obiecałam i zamknęliśmy się na mocnym uścisku
- a teraz idź się przebrać a ja idę na śniadanie
-oki
Poszłam z powrotem do mojego pokoju i założyłam to :

 Długo to nie potrwało jakim chłopak mnie wyciągnął z wody i próbował mnie obudzić w końcu nie wytrzymałam i wybuchnęłam śmiechem - ale ty jesteś złaaaa teraz mam focha - ej no Luki nie obrażaj się - on już nic nie powiedział tylko poszedł dalej -...

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.

Kocham tą koszulkę no bo w końcu jest z Nirvany ale to naprade nie jest moja ponieważ zanim poszłam do siebie poszłam do Luka i zabrałam mu ją 😂. Zeszłam na dół gdzie już wszyscy czekali na mnie.
- dłużej się nie dało ?- spytał z ironią Mike
- dało- odpowiedziałam - ale dzisiaj dzień dobroci dla zwierząt - zaczełam się śmiać
        Kilka minut później
Jesteśmy już w galerii. Najpierw poszliśmy mi kupić nowy telefon, chłopacy mnie zostawili przed sklepem i powiedzieli że oni wybiorą a ja mam tam zaczejac. Jak próbowałam coś wypatrzeć to od razu się zorientowali i został ze mną Calum.
- Caluuuuuuś
- nie Emma, nie powiem ci nic
- no weeeeź
-nie
- no prooooosze
- o kurwa
- co jest
- zaraz podejdą do nas dwaj faceci nie odzywaj się okej? Ja to załatwię
- yhm- mruknęłam trochę przestraszona, po kilku sekundach tak jak mówił Cal podeszli mężczyźni
- czego chcecie ?- spytał się mój "brat"
- tej młodej - a ja szeroko otworzyłam oczy i nie byłam w stanie się ruszyć
- hahaha nie oddam ci jej, możesz pomarzyć
- to ją sam wezmę , nie teraz bo za dużo świadków ale zobaczysz że jeszcze ją stracicie
-powodzenia - powiedział z ironią Calum, naszczęście po tych słowach odeszli.
-Cal kto to był i czemu mnie chcą?
- nie wiem ... Ale się dowiem, obiecuje - po tej obietnicy mnie przytulił i w takim uścisku czekaliśmy na chłopaków
- jesteśmy - powiedzieli na raz
- co wy macie takie miny ?- spytał Lucky
- Mark i John tu byli - odpowiedział Calum
- nic wam nie jest ?- spytał z niepokojem Mike
- nie ... Ale z jakiegoś powodu chcą mnie
- nie martw się... Ja mam plan - powiedział lekko uśmiechnięty Ash. Pojechaliśmy do domu rozpakowałam nowy telefon, kupili mi iPhona 7. Następnie Przeszliśmy do salonu gdzie Ashton przedstawił swój plan.

Przepraszam że tak długo nie było rozdziału ale nie miałam zbytnio na to chumoru. Postaram się jeszcze jutro coś napisać. Dobranoc miśki🙊❤😘

adoptowana ... ( 5sos)Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz