Rachel jest normalną dziewczyną,pomimo że jest zakręcona. Nie oczekuje sławy ani nie chce rozgłosu, pomimo że ma 19 lat, bogatych rodziców, dość dużo znajomych i zaufanych przyjaciół...lecz czy napewno? Czy pomimo tego jest szczęśliwa? Co stanie na...
Wychodzę z mojej willi, do szkoły. Nie mogę spóźnić się na rozpoczęcie roku szkolnego. Szkoła mieści się w New Jersey, moim rodzinnym mieście. Zostało mi 20 minut, a i tak wydaje mi się że z moim tempem to ja zdążę pod koniec apelu- czyli gadania dyrcia, typowe-. Nagle słyszę klakson samochodu, oglądam się i w aucie widzę mojego chłopaka.
- Hej Rachel, wsiadaj. - Hej Lucas, jak dobrze że jesteś. - Zawsze i wszędzie do usług. Po tej wymianie zdań przyglądałam się mu w milczeniu. Kasztanowe włosy, zielone oczy i śliczne kości policzkowe. Po prostu ideał. - Ja rozumiem, że ode mnie bije blask zajebistości, ale mnie rozpraszasz kotku. - O patrz, już jesteśmy przy szkole- zmieniam temat żeby wyjść z tej jakże trudnej sytuacji- Mam nadzieje że jesteśmy w tej samej klasie. - Też mam taką nadzieje. - Dobra, chodźmy bo się spóźnimy. Wysiedliśmy z auta witając się ze wszystkimi po kolei, w końcu będąc w 3 liceum i mając wpływowych rodziców zna się wszystkich. Nagle za sobą usłyszałam pisk. Odwróciłam się i zobaczyłam Amy- najlepszą przyjaciółke oraz Will'a mojego przyjaciela. Amy była brunetką, miała brązowe oczy i pełną twarz, była niska i dość chuda. Will z kolei był blondynem, z czarnymi oczami i dość wyćwiczonym ciałem. Lucas był o niego zawsze zazdrosny i przekręcał jego imię na wszelkie możliwe sposoby. - Hej Rachel, hej Lucas. Chciałbym wam coś ogłosić. Ja i Amy jesteśmy razem. Mój chłopak odetchnął z ulgą, ja skakałam z radości, jednocześnie będąc obrażoną że mówią to dopiero teraz. -Gratuluję. Mam nadzieje że przez ten wasz związek to nie zapomnicie o swojej przyjaciółce. - Nigdy Rachel. - Dobra, zabieram swoją dziewczynę na apel, bo zaraz się tak zagadacie że jak wam przerwę to mnie zabijecie. ----'--''''''-------'''"-------- Godzinę po apelu Rachel:
- Luki jaki masz plan lekcji, jesteśmy tej samej klasie? Pokaż. - Yyyyy... No właściwie to nie. - Yhhh, mówi się trudno. - Rachel, będziemy się spotykać po lekcjach, pamiętaj. A i jeszcze jedno żadnych podrywów do innych chłopaków niż ja. O wszystkim się dowiem. - Okey, Okey. Z kim jesteś w klasie? - Ooooo nieeeee. Z tym pacanem Wallem. - Willem, chciałeś powiedzieć, i to nie jest pacan. - Ja już wiem kto kim jest. - Czemu go tak nie lubisz? - Bo jest twoim przyjacielem. - Ale ma dziewczynę. - No i trudno. - Yhhh jak ciebie trudno zrozumieć. ____________________________________
Mój pierwszy rozdział! Proszę o zrozumienie jak pojawi się jakiś błąd. Mam nadzieje, że się spodoba.
O i dodaje zdjęcie willi.👇👇
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.