Problem?

13 4 0
                                    

Obudziłam się cała zlana potem. Długo nie mogłam dojść do siebie, dopóki nie zrozumiałam co się stało. Nerwowo złapałam za telefon i zadzwoniłam do Luca.

- Hej, Luk

- Hej, Rachel, mam do ciebie prośbę, czy moglibyśmy się spotkać w parku za godzinę?

- Yhym, jasne, tak, zaraz będę, na razie!

- Pa

Zrobiło mi się ciemno przed oczami, mam nadzieje, że mój sen nie był proroczym. No nic, warto wierzyć, choć na chwile, że los jest po twojej stronie i ci sprzyja. Jestem ciekawa czego on chciał. Mam nadzieje, iż nie jest to coś poważnego.

Po niezbędnych czynnościach, takich jak: make up, fryzura, ubiór, śniadanie i odświeżenie się, wyszłam z domu. Po 15 minutach drogi, zauważyłam go na moście, wpatrującego się bez wyrazu w wodę. Podbiegłam do niego bezszelestnie- na tyle na ile było to możliwe- i zawiesiłam się mu na szyi. Odwrócił się i wpatrywał we mnie bez emocjii, trochę się przestraszyłam, ale nie dałam po sobie poznać.

- Rachel, muszę ci coś wyjaśnić, tylko proszę wiedz, że to nie ja zdecydowałem o tym, co zaraz ci powiem.

- Śmiało- w rzeczywistości wcale nie było tak ' śmiało ' bałam się co się zaraz wydarzy.

- Słuchaj, moi rodzice dostali awans w pracy i muszę z nimi wyjechać.

- Ale to nie jest nic złego, chwilę cię nie będzie a potem się zobaczymy, przecież nie lecisz aż na drugi kontynent- zaczęłam się śmiać,  jak ja go nie rozumiem, zawsze robi z igły widły, a ja się bałam ze będzie to coś dramatycznego

- No właśnie- westchnął- problem w tym, że ja właśnie jadę na inny kontynent; do Australii

- Nie, to tylko moja wyobraźnia, to się nie dzieje naprawdę. Nie chce wyjeżdżać i cię zostawiać, ale nie mam wyjścia

- Ale możemy utrzymywać kontakt i być nadal parą, po to jest internet.

- No właśnie, to nie ma sensu Rachel, będzie wtedy jeszcze gorzej, ty znajdziesz sobie lepszego chłopaka, z którym będziesz bezpieczna.

- Tak masz rację, lepiej o sobie zapomnijmy, Tak będzie najlepiej.

- Poprosiłem Willa, żeby się tobą zaopiekował.

- Dzięki- powiedziałam przez łzy i się przytuliłam- żegnaj.

- Do widzenia, na zawsze cię zapamiętam.

-----------------------------------------------------------

Jeju, aż mi się serce pękało jak to pisałam, przepraszam za drama time.
I przepraszam za tak długą nieobecność, wiem że macie powody żeby mnie znienawidzić ale musiałam się uczyć byłam dość długo na wycieczcie w Londynie i nie tylko, a czas dla siebie i znajomych też musiałam znaleźć. Mam nadzieje że wybaczycie.

                   Buziaczki 🔥🔥

Dark FateOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz