Siedze w domu i mierze się już od ponad czterech godzin z własnymi myślami. Nie rozumiem czemu, nie, chwila, inaczej, rozumiem ale wole udawać przed sobą, że nie rozumiem. Wiem, wydawać może się to dziwne, ale uwierzcie, tak jest naprawde łatwiej.
Przeanalizujmy to więc od początku; jego rodzice dostają awans a on wyjeżdża z nimi- no tak ogarnij się Rachel to nic dziwnego, też byś była zmuszona tak zrobić.
Pomimo że proponujesz mu związek na odległość on odmawia- to też nie jest dziwne, jest to bardzo ciężkie, a co racja, chyba rzeczywiście można uschnąć z tęsknoty.
Po tej jakże długiej analizie zaczynam płakać, nie jest to jednak taki zwykły płacz. Czuje jak przez te łzy wydostaje się ze mnie ogromny bulwers i rozdarcie pomiędzy pewnymi sprawami. Przykro mi, nie umiem tego wytłumaczyc, musielibyście sami przez to przejść, a tego nie życze nikomu.
W pewnym momencie rodzi się w mojej głowie chytry plan: A gdybym tak wyjechała na chwilę do Australii? A może to na chwilę, zmieniłoby się na zawsze.
Nie, to zdecydowanie zbyt idiotyczny pomysł, jak ja się wogóle mam zamiar tam przetrasnportować. No tak, inteligencją nigdy nie grzeszyłam.
Moje myśli zostają odwrócone przez dzwoniący telefon. Mam małą nadzieję, że to może Luki i dzwoni żeby powiedzieć, że jednak wraca, że rodzice pozwolili mu zostać. Ale nie... to tylko Mia. Nie mam siły odbierać. Nie teraz. Nie mogę jej wszystkiego opowiedzieć, nie czuję że byłoby to dobrą opcją. Chociaż - przypominam sobie dzień, w którym zobaczyłam ją i Lukasa, spłoszonego na mój widok. Tak, może ona coś wie, musi coś wiedzieć.
Dzwonie do przyjaciółki- na szczęscie odbiera.
- Hej Mia, to ważne, możemy się spotkać ? Najlepiej u Ciebie.
- Jasne Rachel, wpadaj mam ci coś ważnego do powiedzenia.
- W zwiazku z czym? - moje serce przez chwile jakby zapomniało o swojej codziennej czynnosci i że jego bicie naprawde jest potrzebne. Mam nadzieje że o Lukim.
- Chodzi o mojego chłopaka.
Rozłączam się szybko i ogarnia mnie po raz kolejny histeria. Nic nie wiem. Znowu
CZYTASZ
Dark Fate
Roman pour AdolescentsRachel jest normalną dziewczyną,pomimo że jest zakręcona. Nie oczekuje sławy ani nie chce rozgłosu, pomimo że ma 19 lat, bogatych rodziców, dość dużo znajomych i zaufanych przyjaciół...lecz czy napewno? Czy pomimo tego jest szczęśliwa? Co stanie na...