Pełna tych dziwnych podejrzeń, sama nie wiedząc kiedy zasnęłam. Obudziłam się o 6.30 i stwierdziłam, że wstaję i zaczynam się szykować. Zaścieliłam łóżko, wzięłam szybki prysznic, ubrałam się i zjadłam dwa tosty. Z przerażeniem zobaczyłam, iż na zegarku jest 7.30. Została godzina. Spakowałam się i pognałam do szkoły. Wbiegłam do budynku, rzucając w powietrze przelotne 'hej' i zniknęłam w szatni. Po dojściu do siebie po tym "biegu", udałam się na drugie piętro do sali biologicznej. Zauważyłam w kącie Luca, wydawało mi się, że płakał? Nie to niemożliwe. Podeszłam od tyłu i zarzuciłam mu ręce na oczy.
- Zostaw mnie, puszczaj! Nie zrobisz nikomu krzywdy!
- Yyyy.. Luki to ja. Dobrze się czujesz?
- Tak, tak jak najbardziej. To takie chwilowe, przepraszam.
- Nie masz za co, wiesz, że zawsze możesz ze mną pogadać i się zwierzyć?
- Wiem- uciąć krótko- jak na razie nie widzę takiej potrzeby.
- A no to... to potem.
Dziwne, nie dość, że jest taki niemiły i to dla mnie to nie chce jeszcze gadać. O tak; Rachel Pocket wkracza do akcji jako detektyw. Za chwilę pojawili się Mia i Will.
- Hej zakochańcy!
- Siema! Nie wiesz może, czemu Lucas jak się do niego odezwiemy ma ochotę nas zjeść?
- Nie wiem, ja miałam z nim tak samo.
- Dobra, z nim pogadamy potem, najpierw lekcje!
************************************
Lucas:
Siedziałem w kącie korytarza i ocierałem pojedynczą łzę spływającą po moim policzku. Nagle poczułem, jak ktoś zarzuca mi ręce na oczy. Nie, niemożliwe oni nie mogli mnie tu znaleźć.
- Zostaw mnie, puszczaj! Nie zrobisz nikomu krzywdy!
- Yyyy... Luki to ja. Dobrze się czujesz?
Słyszałem troskę w jej głosie i czułem sie winny. Dlaczego ona, dlaczego ja, czemu my?
- Tak, tak, jak najbardziej. To takie chwilowe. Przepraszam.
- Nie masz za co. Wiesz, że zawsze możesz ze mną pogadać i się zwierzyć?
- Wiem, ale jak na razie nie ma takiej potrzeby.
- A no to... to potem.
I poszła. Wiem, nie powinienem się tak chińsko zachowywać. Jestem jej chłopakiem ale zachowuje się coraz gorzej. Czy to źle, ze chcę by po prostu była bezpieczna? Muszę jej to jakoś powiedzieć, pokazać. Ale czy zrozumie? Jak można wytłumaczyć coś takiego, tak niewinniej osobie. Która niczym nie zawiniła. Nie mam serca się od niej odrywać, ale tak będzie dla nas lepiej. Nie chciałem nikomu niszczyć życia a tym bardziej nie nam, ale nie mam wyboru. Oni tego chcą, a jak oni czegoś chcą, to trzeba to zrobić.
************************************
Rachel:
Nie mam siły na wykłucanie się kolejnym nauczycielem. Pozostaje mi siedzieć i słuchać:
- A więc mózg dzieli się na cztery płaty, które odpowiadają za... Ktoś chętny żeby powiedzieć?
O nieee, czy ona patrzy na mnie. Czy aby napewno...Uff ta kujonka sie zgłasza. Jak jej tam było? Durina? Durbina? Dubina? Nie ważne, ważniejsze jest to, iż jak patrzę na te różowe okularki z wielkim B po środku co znaczy chyba Barbie. Fuu, jest to po prostu, bleee. Chcę żeby każdy dał mi spokój, chce odpocząć od życia. Jeszcze ta dziwna sprawa chłopaka. No nic, te jego chumorki nie przejdą szybko.5 lekcji potem.
- Lucasie Armeldi, proszę mi wyjaśnić czemu cały czas mnie unikasz, czemu...
Przerwał mi, mocno mnie ptrzytulając. Odwzajemniłam uścisk. Był on przekazem? Chyba bólu, troski i zmartwienia. 3 w 1.
- Przepraszam za wszystko- powiedział i poszedł.
----------------------
Mam nadzieje, że jest spoko. Przepraszam, że nie dodałam wcześniej, ale miałam dość dużo obowiązków. Jak nie wyszedł rozdział to przepraszam, ale tak mnie boli głowa, że czasem moge nie zauważyć jakiegoś błędu. Mam nadzieje iż rozumiecie.
![](https://img.wattpad.com/cover/141848075-288-k293289.jpg)
CZYTASZ
Dark Fate
Novela JuvenilRachel jest normalną dziewczyną,pomimo że jest zakręcona. Nie oczekuje sławy ani nie chce rozgłosu, pomimo że ma 19 lat, bogatych rodziców, dość dużo znajomych i zaufanych przyjaciół...lecz czy napewno? Czy pomimo tego jest szczęśliwa? Co stanie na...