2.0

206 7 0
                                    

Po moich słowach Leo uśmiechnął się. W końcu dostał odpowiedź na którą czekał, mimo tego, że wiedział od samego początku jaka jest prawda. Ale oczywiście jak na złość chciał ją usłyszeć z moich ust.

- I co nie można było tak od razu? - zaśmiał sie.

-Nie.

- Widzisz mówiłem ci, że mnie nie oszukasz hahaha

- Jesteś debilem wiesz?

- Ale debilem na którym ci zależy. - uśmiechnął się, bo wiedział, że ma racje.

- Zamknij sie.

- Co powiedziałaś?

Zaczął mnie wszędzie łaskotać, a niestety to był mój słaby punkt. Chciałam się wyrwać od niego, ale nie potrafiłam.

- Leo! Przestań!

- To masz za głupie pyskowanie.

- Błagam cie przestań, bo nie wytrzymam za chwile. - śmiałam sie przez niego tak bardzo, że brakowało mi już powietrza.

- Przeproś to cie zostawie.

- Nie?

- To mam dalej cie ,,gwałcić"? - uśmiechnął się z miną pedofila. - Jak wolisz hahah mnie to na rękę.

- Nie dobra przestań przepraszam ok?

- Nie nie wybaczam..

- Serio?

- Przecież żartuje spokojnie.

- No mam nadzieje.

W końcu zostawił mnie w spokoju. Usiedliśmy na łóżku i trwaliśmy na chwile w ciszy do momentu gdy zerwałam się nagle z niego i zaczęłam przeszukiwać cały mój pokój.

- Czego tak szukasz? - zapytał.

- Leo telefonu! Gdzie on do cholery jest?!

- A nie masz go w torbie?

- Nie nie ma go!

- A sprawdzałaś dobrze?

- No tak nie wyjmowałam go!

- Dobra spokojnie od początku.. kiedy go ostatni raz widziałaś?

- Wtedy w klasie.. gdy siedzieliśmy już razem w ławce i czekaliśmy na lekcje.. pisałam wtedy z tobą gdy zaważyłam jak nade mną stoi Stacy.. zaczęła ze mną gadać, a ja go położyłam na ławkę.. potem zaczęliśmy się przez nią kłocić i ja.. wybiegłam z klasy. BEZ TELEFONU! O cholera!

- A ja pobiegłem za tobą.. Masz na myśli to samo co ja?

- Tak chyba tak.

- To Stacy go musiała zabrać! - powiedzieliśmy jednocześnie jak jacyś zmutowani. Co nas szczerze trochę rozbawiło.

- No to już po mnie..

- Ej spokojnie.

- Co spokojnie?! Jak ja mam być spokojna?!Zabrała mój telefon i pewnie poczytała sobie wszystkie moje wiadomości! Nie no ja się chyba zabije..

- Nawet tak nie mów!

- Co ja mam teraz zrobić?!

- Czekaj zadzwonie do Sophie. Może ona go ma, a nie Stacy.

- Dzwoń!

*Leo*
Wziąłem swoją kurtkę i wyjąłem telefon.

- O fuck.

Coś więcej niż przyjaźń |L. D.|Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz