90

576 72 14
                                    

>ty lvl
>w sumie to żaden, bo jeszcze nie było cię na świecie
>twój tata i mama lvl 18
>czy jakoś tak
>jedna szkoła, równoległe klasy
>tata krasz połowy koleżanek
>zmienia laski częściej niż skarpetki
>mama wycofany człowiek z dwoma koleżankami
>cicha, spokojna, nikt nie zwraca na nią uwagi
>oboje żyją sobie oddzielnie
>mama zna tatę z widzenia
>tata nie wie, kto to mama
>któregoś dnia tata poznaje
>(chwila, w której Zuz wymyśla ambitny pseudonim)
>w sumie to Karakana
>Karakan to laska z również równoległej klasy
>bardzo kraszuje tatę
>próbuje go wyrwać
>w sumie tata nie ma co robić
>i tak na nią nie leci, ale hehe, pojawimy się
>happyKarakan
>tata z nią tylko rozmawia
>ona pewnie już wybiera salę weselną i imiona dzieci
>tata włącza tryb nieposkromionego wyrwiciela młodych dziewcząt
>Karakan już myśli, że jest u celu
>i wtedy tata poznaje mamę
>radość miłość i motylki
>Karakan wkurw
>próbuje rozbić ich szczęśliwy związek
>staje się obiektem nienawiści obojga twoich rodziców
>jakieś 20 lat później
>rodzice żyją w małżeństwie
>mają trójkę dzieci
>(już tu jestem jako mały gnojek)
>swoją księgarnię
>jestsuper
>przeprowadzają się w inną część miasta, bo większe mieszkanie
>twoi bracia dojeżdżają do swoich szkół, chociaż pod oknem mają inną
>twoja siostra to leniwa klucha
>zmienia szkołę i chodzi do tej pod oknem
>a teraz uwaga
>kto jest wychowawcą twojej siostry?
>Karakan!
>super!
>u was w rodzinie mama praktycznie nigdy nie chodzi na wywiadówki
>pierwsza wywiadówka u siostry
>idzie tata
>oeloKarakanszmato
<siema, co tam?
>no
>przyszedłem na wywiadówe córy
<no w sumie
<to samo nazwisko
>no co ty kurwa nie powiesz
<a dalej jesteś z tą tam
<tfu
<Małgosią?
>no tak
>hehe
>jest super i mamy razem dzieci
>jakbyś nie zauważyła
<...
>dobra ja tu przyszedłem gadać o dzieciaku nie moim życiu prywatnym
>tak mija wywiadówa
>od tamtej pory Karakan wie, że twoja siostrą to córka twojego ojca
>to brzmi jak w hiszpańskiej telenoweli
>i od tamej pory zaczynają się problemy
>któregoś dnia Karakan wyciąga z dziennika wasz adres
>wpierdala się wam do domu pod pretekstem pochwalenia siostry
<DZIEŃDOBRY
>mama widzi Karakana
>yyyy mężu, robactwo nam się zaległo
>a nie, to tylko wychowawczyni naszej córy
<NOJATOWAMMUSZEPOWIEDZIEĆ....
<WASZACÓRATOÓSMYCUDŚWIATA....
<PIĘKNA
>wiemy.
<MĄDRA
>też wiemy.
<KULTURALNA
>to też kurwa wiemy.
>masz jakieś nowe wieści?
<a bardzo ładne macie to mieszkanie...
>Karakan wpierdala się w życie prywatne twoich rodziców
>rodzice udają, że są z kimś pilnie umówieni i wywalają Karakana z domu
>przy okazji mówią, że ma więcej nie przychodzić, tylko zapraszać ich do szkoły
>Karakan wkurw bardzo
>mija kilka tygodni
>ktoś puka do drzwi
>tata otwiera
>yyy znamy się?
<dzieńdobry
<ja jestem z opieki spółecznej
>(czy tam innego gówna idk)
<powiedziano nam, że tu dzieci są zaniedbane i nie mają warunków
>a to proszę sobie wejść i obejrzeć
>rodzice pokazują mieszkanie
>pokoje dzieci
>pełną lodówę
>od wejścia panią witają cztery wysokie regały zastawione samymi książkami
>generalnie książki są wszedzie, gdzie tylko można je było wcisnąć
>dom wysprzątany
>po rozmowie z rodzicami pani stwierdza, że nie miała po co przychodzić
>mówi, że wezwał ją wychowawca córki
>aha XDDD
>rodzice zlewają sprawę
>w sumie to Karakan gówno może
>w szkole Karakan pyta twojej siostry o tamtą panią
<a, bardzo miła była
<kawusie wypiła
<porozmawiała
<śmiała się, kto wzywa ją do takiej rodziny
>Karakan wkurw jeszczebardziej
>mija kilka tygodni
>dzwonek do drzwi
>Karakan, czemu tu jesteś
<WASZA CÓRKA ĆPIE I PALI PO KĄTACH
<PIJE A L K O H O L
>była z tym cała akcja, nie chce mi się opisywać, bo to skomplikowane
>twoja siostra ma zagrożenie z wf
>bo tego uczy jej wychowawczyni
>naganne zachowanie
>tata idzie do dyrektora
>siostra zostaje sprawdzona przez szkołę
>zachowanie bardzo dobre
>5 z wf
>elo dziekujemy
>koniec podstawówy, koniec Karakana
>mijają kolejne lata
>ty dorastasz
>idziesz do podstawówy
>do klasy 5 masz spokój
>jesteś super uczennicą
>od zawsze masz 6 z polskiego
>zachowanie wzorowe
>nauczyciele cię uwielbiają
>w 5 klasie podstawówy dochodzi wam WDŻ
>a kto tego uczy?
>ironia losu
>wychowania do życia w rodzinie
>uczy Karakan
>stara panna z dzieckiem na boku
>super
>widzi twoje nazwisko
<o, Zuz, jesteś dzieckiem tego pana?
>ty już wiesz, kto to Karakan
>odwieczny obiekt żartów w twoim domu
>no jestem dzieckiem tego pana
>i nawet córką jego żony
>Karakan chce ci przejebać
>próbuje zrobić ci siare
>takiego wała
>jedziecie po sobie równo
<Zuz, przybliż mi model prawidłowej rodziny?
>moja jest tego przykładem
<hehe polemizowałabym nad mamą
>ale faceta to ma zajebistego, nie?
>no i tak dalej
>któregoś dnia Karakan robi sobie z ciebie bekę przy ludziach
>kończy swoją wypowiedź tekstem
<no, może gdybym żartowała z kogoś innego, przyszedłby do szkoły ojciec
<ale panu tacie Zuz to ja co najwyżej nogę na korytarzu podstawię
>mówisz to tacie
>poszedł do szkoły
>ukradkiem podstawił jej nogę XDD
>sory Karakan nie chciałem XDDD
>(marzył o tym)
>wszystko kończy się u dyrektora
>starego ziomka taty
>prawie wypierdalają Karakana
>jakoś udaje jej się utrzymać stanowisko
>mija jakiś czas
>do tej samej szkoły idzie gnojek twojej siostry
>długa historia, ale ma nazwisko mamy
>niby czekasz na ciąg dalszy
>ale podejrzewasz, że Karakan to już emeryturka
>w sumie to stori nie jest śmieszne, ale mnie bawi, elo

Story Of Maj LajfOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz