1. Jak się poznaliście?

658 59 12
                                    

☀️Stephan Leyhe☀️
Byłaś na wakacjach. Kiedy opalałaś się na plaży, niespodziewanie uderzyła w ciebie gumowa piłka. Sprawcą okazał się wysoki blondy, który przedstawił się jako Andreas Wellinger, rozpoznałaś w nim skoczka narciarskiego. Przeprosił cię i zaproponował, żebyś wieczorem udała się z nim i jego przyjacielem do klubu. Nie byłaś zbyt przekonana, ale nie miałaś serca odmówić. Gdy byliście już w klubie Andreas się świetnie bawił, a ty siedziałaś z sam na sam z jego przyjacielem. Nazywał się Stephan Leyhe, był bardzo nie śmiały, ale ty nie mogłaś się oprzeć jego uśmiechowi. Koniec końców okazało się, że macie ze sobą wiele wspólnego, więc miło spędziłaś wieczór z nowo poznanym skoczkiem.

⚡Kevin Bickner⚡
Wyszłaś w ten dzień z domu, tylko i wyłącznie na zakupy. Okropnie padało, ale ty byłaś zmuszona zaopatrzyć swoją lodówkę. Gdy byłaś już w sklepie, nagle głośno zagrzmiało. Zaraz później przerodziło się to w burzę, a ty okropnie bałaś się burzy. Jednak ty dzielnie kontynuowałaś zakupy. Kiedy właśnie chwyciłaś pomarańczę z zamieram zakupu, powietrze przeszył głośny grzmot. Ze strachu podskoczyłaś i upiściłaś owoc na ziemię. Ten potoczył się pod nogi mężczyzny stojącego nie opodal. On podniósł cytrusa i wręczył ci go z uśmiechem.
  - Chyba coś pani wypadło. - uśmiechnęłaś się lekko.
- Dziękuję. - mężczyzna popatrzył na ciebie podejrzliwie.
- Wszystko w porządku? - zapytał po chwili.
- Tak oczywiście, dziękuję. - chciałaś go zbyć.
- To dlaczego jest pani taka blada? - zapytał naprawdę zmartwiony. Wtedy zagrzmiało jeszcze głośniej niż poprzednio, a ty o mały włos nie pisnęłaś.
- Więc o to chodzi. - nieznacznie się uśmiechnął.
- Jestem Kevin. - dodał po chwili. Spojrzałaś na jego wysciągniętą rękę i lekko ją uścisnęłaś.
- [T. I]. - uśmiechnął się.
- Nie martw się, ze mną ci nic nie grozi. - mrugnął do ciebie, na co cicho się zaśmiałaś. Polubiłaś go.

🔹Mackenzie Boyd - Clowes 🔹
Byłaś zapaloną miłośniczą Twittera i skoków narciarskich. Mackenzie, jak wiadomo, uwielbiał dodawać twitty o zabawnej treści. Pewnego razu, postanowiłaś bardzo błyskotliwe odpowiedzieć na jednego z twittów. Kiedy Kanadyjczyk ci odpowiedział, wywiązała się między wami dziwna wymiana poglądów. Po tym incydencie, mężczyzna niespodziewanie zaprosił cię na kawę. Zgodziłaś się, myśląc, że będzie ciekawie. Nie myliłaś się. Zaraz po wejściu do kawiarni, ktoś oblał cię kawą, tym kimś był nie kto inny jak Mackenzie. Mimo wszystko miło wam się  rozmawiało i postanowiliście to powtórzyć.

🌙Manuel Fettner🌙
Zawsze lubiłaś nocne spacery, na ulicach było mniej ludzi,a na niebie świeciły piękne gwiazdy. Podczas jednego z takich wieczorów, przytrafiło ci się coś nieprzyjemnego. Kiedy akurat szłaś sama ulicą przed tobą pojawił się zakapturzony mężczyzna, który zaatakował cię i chciał okraść. Nie udało mu się to, bo zaraz pobiegł do was inny mężczyzna i ci pomógł, niestety sprawca zamieszania uciekł. Spojrzałaś z wdzięcznością na swojego wybawiciela, który pokręcił głową.
- Młode dziewczyny nie powinny, same chodzić po nocach. - wzruszyłaś ramionami.
- Wiem, wiem i dziękuję, ale nigdy wcześniej mi się to nie zdażyło. - przyjrzał ci się i uśmiechnął lekko.
- Jestem Manuel.
- [T. I]. - uśmiechnęłaś się.
- Teraz, możemy się przejść, bo już ci nic nie grozi. - mrugnął do ciebie, a ty nieznacznie się uśmiechnęłaś.

🌸Halvor Egner Granerud🌸
Byłaś nad jeziorem. Chciałaś spokojnie poczytać książkę, ale nie było ci to dane, gdyż obok ciebie rozłożyła się grupka młodych mężczyzn, którzy zachowywali się niesamowicie głośno, wygłupiali i żartowali. Westchnęłaś cicho odkładając książkę i chwytając swój telefon. Kiedy zaraz obok twojej głowy wylądowała piłka do siatkówki, zerwałaś się gwałtownie przerażona. Szybko podszedł do ciebie  jeden z chłopaków. - Przepraszam. Jestem Halvor. - uśmiechnął się do ciebie głupkowato. Przyglądałaś mu się przez dłuższą chwilę, gdy chłopak dodał. - A ty jesteś? - zarumieniłaś się lekko, na te słowa, bo w końcu przypał cię na gapieniu się na niego.
- [T. I]. - odpowiedziałaś szybko.
- Ładne imię. - powiedział jeszcze i wrócił do swoich przyjaciół, a ty szeroko się uśmiechnęłaś, jednak szybko się otrząsnęłaś zdając sobie sprawę, jak głupio musisz wyglądać.

💐Kenneth Gangnes 💐
Był wieczór, a ty zmęczona wracałaś z pracy, marzyłaś tylko o kąpieli i ciepłym łóżeczku. Przechodząc obok, jakieś pary, usłyszałaś mimowolnie ich kłótnie i w tamtym momencie cieszyłas się, że jesteś sama. Obejrzałaś się na nich jeszcze raz, a wtedy wparował w ciebie jakiś mężczyzna. Był zły , w rękach miał bukiet kwiatów, a w oczach łzy. Przeprosił cię po czym wręczył cię kwiaty.
- Proszę. Pani na pewno na nie zasługuje bardziej niż ona. - byłaś tak bardzo zaskoczona, że bez słowa je przyjęłaś. Mężczyzna uśmiechnęł się lekko do ciebie i odszedł zostawiając cię nie małym osłupieniu.

PREFERENCJE |ski jumping| 2 ❌Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz