Czy to koniec...

219 17 4
                                    

Narrator
Karolina idąc do pracy miała wrażenie że ktoś ją śledzi ale udawała że tego nie widzi i przyspieszyła krok ale miała przeczucie że to ktoś bliski i nie dawało jej to spokoju  dlatego schowała się za krzakami patrząc co dalej zobaczyła znajomą twarz
Jakiś czas póżniej
Karolina była w pracy
- Mikołaj wszystko Ok?
- Karolina tak a co ?
- Mikołaj a taka nieobecna jesteś
- Karolina idąc do pracy miałam wrażenie że ktoś mnie śledzi i okazało się to Klemens
- Mikołaj Nie zrozumiał że go nie kochasz ?
- Karolina nie wiadomo co mu strzeli do łba
- Mikołaj masz rację
Kilka godzin póżniej
Policjanci skończyli prace i pojechali do domu
W domu
- Mikołaj czujesz coś jeszcze do Klemensa ?
- Karolina posłuchaj mnie Ja i Klemens to przeszłość zerwałam z nim i od tamtej pory nic do niego nie czuje kocham tylko ciebie
- Mikołaj kocham cię
- Karolina też cię kocham głuptasie
Narrator
Po miłych słowach Rachwał i Białach poszli na wieczorny spacer jednak to nie był dobry pomysł bo natknęli się na Klemensa 
- Klemens Karolina możemy pogadać na osobności ?
- Karolina tak możemy
Narrator
Mikołaj usiadł na ławce a Karolina poszła dalej 
- Karolina czemu mnie śledziłeś  i co chcesz ?
- Klemens robię to z miłości kocham cię
- Karolina mam męża którego kocham a my to przeszłość  nie kocham cię
- Klemens daj mi szanse
- Karolina nie dam ci szansy bo mam męża a ciebie bardzo dawno przestałam kochać
Narrator
Mikołaj martwił się o Karolinę postanowił pójść do niej
Klemens na widok Mikołaja niespodziewanie zaczął całować Karolinę  Wyglądało to inaczej Mikołaj widząc to pomyślał  że Karolina też tego chciała ale nie widział tego że ona próbowała go odepchnąć bo kocha Mikołaja Białach niewiedząc co myśleć poszedł bez słowa do domu

 Karolina RachwałOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz